Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W najbliższych dniach rozstrzygną się losy finansowania sztandarowej inwestycji Grupy Azoty i Police, czyli projektu petrochemicznego Polimery Police o wartości około 7 mld zł, który ma w dużym stopniu zniwelować europejski i polski deficyt na polipropylen. Przede wszystkim do najbliższego piątku Lotos powinien zdecydować, czy zasili to przedsięwzięcie kwotą do 0,5 mld zł. W tej sprawie od kwietnia, gdy podpisano list intencyjny, prowadzone są trudne negocjacje, czego widoczną oznaką zdają się być dwa aneksy wydłużające termin obowiązywania porozumienia. Gdańska firma przekonuje, że to interesujący i mający duży potencjał projekt, dlatego zależy jej na kontynuowaniu rozmów. Czy ostatecznie wesprze inwestycję, ciągle nie wiadomo. W ocenie analityków dla Lotosu lepiej byłoby, gdyby na finansowanie się nie zdecydował. To byłby jednak problem dla Grupy Azoty.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Koncern zapewnia, że jest w zaawansowanej fazie negocjacji, dzięki którym powinien wypracować systemowe i długofalowe rozwiązania restrukturyzacyjne w grupie, tak aby można było skupić się na działalności biznesowej.
To następstwo podpisanego porozumienia ugodowego, które kończy kilkuletni spór związany z realizacją inwestycji dotyczącej budowy i uruchomienia instalacji odolejania rozpuszczalnikowego gaczy parafinowych.
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.