Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Koniunktura na rynku sprzyja europejskim producentom sody, a budowa nowych mocy wytwórczych w regionie jest odsunięta w czasie. To wszystko sprawia, że analitycy przychylniej spoglądają na perspektywy Ciechu i podnoszą prognozy wyników dla spółki. Eksperci DM mBanku szacują, że jedyny w Polsce i drugi pod względem wielkości w Unii Europejskiej producent sody kalcynowanej, używanej do produkcji szkła, ma szansę na poprawę wyników nie tylko w tym roku, ale i w 2021.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ma ona wynikać głównie z normalizacji cen gazu ziemnego oraz wzrostu ceł na nawozy sprowadzane do UE z Rosji i Białorusi. Nadal problemem będzie jednak import z Algierii, Nigerii, Egiptu, Bliskiego Wschodu oraz z USA i Chin.
Koncern zapewnia, że jest w zaawansowanej fazie negocjacji, dzięki którym powinien wypracować systemowe i długofalowe rozwiązania restrukturyzacyjne w grupie, tak aby można było skupić się na działalności biznesowej.
To następstwo podpisanego porozumienia ugodowego, które kończy kilkuletni spór związany z realizacją inwestycji dotyczącej budowy i uruchomienia instalacji odolejania rozpuszczalnikowego gaczy parafinowych.
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.