Trwa walka o średnie kroczące

Rodzime indeksy nie kwapią się do odrabiania strat tak jak amerykańskie.

Publikacja: 19.02.2018 04:00

Dwa tygodnie temu, gdy doszło do silnego tąpnięcia notowań na Wall Street, nasz rynek solidarnie z amerykańskim także mocno zanurkował. Gdy w minionym tygodniu S&P500 prężnie odrabiał straty, nasze indeksy już takie solidarne nie były, zwłaszcza WIG i WIG20. Licząc do zamknięcia czwartkowej sesji, S&P500 wzrósł o 4,3 proc., a WIG tylko o 1,75 proc. Co gorsza, końcówka tygodnia znów sprowadziła indeksy do średnich kroczących z 200 sesji, co zwiększa ryzyko pogłębienia ostatniej korekty hossy. Niepokojący jest także fakt, że fundamenty sprzyjały zwyżkom na GPW. Według wstępnych danych w IV kwartale polski PKB urósł o 5,1 proc. rok do roku. To dane najlepsze od 2011 r. Niewykorzystane okazje lubią się niestety mścić.

W piątek po południu notowania WIG20 oscylowały przy 2414 pkt, a więc 16 pkt poniżej średniej kroczącej z 200 sesji. Jej linia stanowi silne ruchome wsparcie, dlatego jej przebicie jest niepokojącym sygnałem. Na poziomie 2370 pkt znajduje się kolejne silne wsparcie, wyznaczone przez dołek z grudnia 2017 r. Jego przebicie przerwałoby sekwencję coraz wyższych minimów (będących dołkami korekty) w trendzie wzrostowym, co poważnie zachwiałoby układem hossy w segmencie blue chips. Oporem dla tego indeksu pozostaje 2500 pkt. Byki muszą domknąć lukę sprzed dwóch tygodni, by poprawić techniczne perspektywy.

Sytuacja szerokiego WIG-u jest bardzo podobna. Indeks znów spadł poniżej 200-sesyjnej średniej i zbliża się do ważnego, lokalnego dołka. „W przypadku WIG wsparcie leży na wysokości około 62 000 pkt (tam zatrzymała się wcześniej grudniowa korekta). Dopóki indeks jest powyżej tej linii, nie można z punktu widzenia analizy technicznej zakładać, że mamy średnioterminowy trend spadkowy "– pisał w komentarzu Tomasz Hońdo, analityk Quercus TFI. Ewentualne odbicie powinno przynieść ruch zamykający lukę, czyli zwyżkę do 64 387 pkt.

Relatywnie lepiej od WIG i WIG20 radziły sobie w minionym tygodniu mWIG40 i sWIG80. Pierwszy, licząc do piątkowego popołudnia, zyskał od poniedziałku 2,1 proc. i zaledwie 2 pkt zabrakło mu do domknięcia luki spadkowej z 6 lutego. Grunt, że udało się wybronić ważne wsparcie 4700 pkt. Teraz celem jest powrót nad średnie kroczące z 50 i 200 sesji, które pokrywają się za sobą na wysokości 4865 pkt. Z kolei sWIG80 zyskiwał w minionym tygodniu 2,6 proc., domknął lukę i długą białą świecą sforsował od dołu 50-sesyjną średnią kroczącą. Od strony analizy technicznej maluchy mają otwartą drogę do szczytu z połowy stycznia 15 146 pkt. W tej okolicy przebiega teraz 200-sesyjna średnia, więc wybicie nowych maksimów będzie też potencjalnym sygnałem wejścia na ścieżkę hossy.

 

Byki i niedźwiedzie tygodnia
Pojawił się Mikołaj. Czy zakończy spadki na GPW?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Byki i niedźwiedzie tygodnia
Czy grudzień przyniesie wzrosty indeksów warszawskiego parkietu?