Lata 2020–2023 to dla was czas stabilnej sprzedaży rzędu 2,72,9 tys. mieszkań rocznie – niezależnie od tego, jak mocno wahała się koniunktura na szerokim rynku. Co za tym stoi?
Realizujemy przyjętą strategię i model biznesowy, który okazał się bardzo odporny na cykle koniunkturalne i różne uwarunkowania otoczenia makroekonomicznego. Powiedziałabym nawet, że te okresy trudniejsze często są dla nas okazją do wzrostu. W 2022 r. wiele firm zawieszało inwestycje, a my przystąpiliśmy do akwizycji gruntów i zbudowaliśmy bardzo atrakcyjny bank w 17 miastach, który będzie procentować w kolejnych latach.
Jesteśmy wierni produktowi, którym są kompaktowe i nowoczesne mieszkania obecnie oferowane w 14 lokalizacjach w Polsce. Sięgamy do najszerszej grupy klientów, czyli w okresach zawirowań właśnie na naszą ofertę jest największe zapotrzebowanie – bo klientów na te mieszkania stać, są też atrakcyjnym produktem pod klienta gotówkowego. Przykładowo w 2022 r. wysokie stopy procentowe uniemożliwiły sporej grupie klientów zaciąganie kredytów, ale napłynęli klienci poszukujący ochrony dla własnego kapitału, często celem najmu. Zatem gdy inni deweloperzy tracą udziały, to my przyciągamy popyt mając dostępną cenowo ofertę w ciekawych lokalizacjach.
Mówimy o sobie fabryka mieszkań, mamy pionowo zintegrowany model biznesowy, od wyszukiwania i zakupu gruntów, przez pracownię architektoniczną, generalne wykonawstwo, hurtownię materiałów budowlanych, po własny marketing i sprzedaż.