Ponad 112 mln zł wpłynie na konto Erbudu w rezultacie zakończenia kilkunastoletniej batalii sądowej z Bankiem Millennium o opcje walutowe. Spółce zasądzono 51,4 mln zł, a ponad drugie tyle stanowią odsetki. Finał sporu nastąpił po tym, jak Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej banku od korzystnego dla Erbudu wyroku, który zapadł w... listopadzie 2021 r.

Pieniądze na inwestycje

112 mln zł to ponad 9 zł na akcję – bieżący kurs to prawie 47 zł. Cytowany w komunikacie biura prasowego prezes Dariusz Grzeszczak podkreślił, że ten zastrzyk gotówki na pewno wzmocni kapitał obrotowy spółki i pozwoli na dalsze inwestycje w grupie.

– To dla nas ważna chwila, bo to sprawa sprzed ponad 15 lat. Dla nas była bardzo istotna, czuliśmy się przez te lata pokrzywdzeni i cieszę się bardzo, że sąd potwierdził finalnie nasze racje. Według szacunków Komisji Nadzoru Finansowego, polskie firmy mogły stracić na tych toksycznych opcjach walutowych nawet 9 mld zł. Gratuluję naszym prawnikom i doradcom, którzy nie odpuścili tej sprawy, przetarli ścieżki i stali się wzorem dla innych firm, które również czują się poszkodowane. Jako założyciel i szef dużego biznesu zdaję sobie sprawę, że nawet najlepszym, też tak poważnym bankom, mają prawo zdarzyć się błędy i wpadki. Cieszę się, że ta zostanie należycie i sprawiedliwie naprawiona – podsumował Grzeszczak.

Erbud kontra Millennium w sądzie

Erbud zawarł w 2008 r. z Millennium transakcje opcji walutowych na zabezpieczenie przed ryzykiem kursowym w zakresie kontraktów denominowanych w euro. Jesienią 20o8 r. doszło do skokowego osłabienia złotego wobec euro (i innych walut) i sporu stron co do transakcji. Erbud złożył pozew w grudniu 2010 r. domagając się od Millennium 71 mln zł – to suma kwot pobranych przez bank z rachunku spółki, utraconych korzyści oraz kosztów doradców prawnych i finansowych. Sąd Okręgowy w 2016 r. oddalił powództwo. Po odwołaniu Erbudu Sąd Apelacyjny w 2018 r. przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Jednak bank złożył na tę decyzję zażalenie, które został uwzględnione przez Sąd Najwyższy – w efekcie Sąd Apelacyjny musiał pochylić się nad sprawą jeszcze raz. Tym razem posłużono się opinią biegłego, a w 2021 r. Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz Erbudu 51,4 mln zł z odsetkami. Bank złożył wtedy wniosek o wstrzymanie płatności do czasu ukończenia postępowania kasacyjnego, na co sąd przystał – przy czym dalej były naliczane odsetki. Decyzja Sądu Najwyższego o odmowie przyjęcia do rozpoznania kasacji zakończyła maraton.