Podaż mieszkań w maju wciąż wstrzemięźliwa wobec wzrostu popytu

Dane o sprzedaży lokali w największych aglomeracjach mówią o stopniowej poprawie po dołku z ostatnich wakacji, ale statystyki produkcji cały czas pozostają relatywnie niskie. Najwyraźniej deweloperzy czekają na realny rozruch programu Bezpieczny Kredyt.

Publikacja: 22.06.2023 21:00

Podaż mieszkań w maju wciąż wstrzemięźliwa wobec wzrostu popytu

Foto: Damian Lugowski/shutterstock

Według szacunków GUS w maju deweloperzy ruszyli z budową 8,7 tys. mieszkań, o jedną trzecią mniej niż rok wcześniej i o jedną czwartą więcej, niż odnotowano w kwietniu.

Mniej budów i pozwoleń

Oznacza to, że aktywność firm jest wciąż relatywnie mała w stosunku do boomu, kiedy miesięcznie powstawało kilkanaście tysięcy lokali. Temperatura jest wciąż na poziomie schłodzenia obserwowanego od lipca ub.r., a przecież sprzedaż mieszkań z miesiąca na miesiąc się poprawia. Według Otodom Analytics w maju w siedmiu głównych aglomeracjach sprzedano 4,5 tys. mieszkań (umowy deweloperskie). To o 7 proc. mniej niż w kwietniu i tyle samo, ile w marcu. Oznacza to stabilizację sprzedaży po odbiciu od dołka z sierpnia ub.r., kiedy sprzedano zaledwie 2,1 tys. lokali.

W ciągu pięciu miesięcy tego roku deweloperzy rozpoczęli budowę 39 tys. mieszkań, o 30 proc. mniej niż rok wcześniej, kiedy nowe inwestycje były uruchamiane w najlepsze mimo pogarszającego się otoczenia (wzrost stóp procentowych). Jeśli porównać z wyraźnie chłodniejszą II połową ub.r., wynik jest o 6 proc. lepszy niż w okresie lipiec–listopad.

W maju deweloperzy uzyskali pozwolenia na budowę 11,3 tys. lokali, o 46 proc. mniej niż rok wcześniej i 21 proc. mniej miesiąc do miesiąca. W ciągu pięciu miesięcy dostali zielone światło na postawienie 60 tys. mieszkań, o 35 proc. mniej niż w gorącym pod tym względem analogicznym okresie ubiegłego roku, ale też o 14 proc. mniej niż w okresie lipiec–listopad poprzedniego roku.

Opóźniona reakcja

– Najnowsze dane GUS nie przynoszą istotnych zmian, tym samym dziesiąty miesiąc z rzędu trwa hamowanie w statystykach inwestycyjnych, co gorsza, nie widać wiarygodnych symptomów zmiany tej sytuacji – komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – Mimo poprawiającego się z miesiąca na miesiąc popytu produkcja mieszkań coraz bardziej stabilizuje się na niskich poziomach.

Niepokojąco słabo prezentują się też dane o nowych pozwoleniach na budowę, które ogółem zanotowały jeden z najgorszych rezultatów ostatnich lat. Osiągnięte przez samych deweloperów wyniki, zarówno miesięczne, jak i liczone od początku roku, są wyjątkowo słabe, nieporównywalne do osiąganych w minionych latach inwestycyjnej prosperity – dodaje.

Jędrzyński podkreśla, że na rynku budowy zarówno mieszkań, ale też domów przez inwestorów indywidualnych, widać wyraźnie utrwalanie statystycznego dna i próżno szukać symptomów wyraźniejszego odbicia w przewidywalnej przyszłości.

– W przypadku samych deweloperów jest to tym bardziej dziwne, że w ubiegłym roku bardzo szybko ograniczyli produkcję mieszkań w odpowiedzi na topniejący popyt, w bieżącym z kolei niespecjalnie reagują na poprawę sytuacji. Wciąż zatem nie przywiązują większej wagi do ruszającego na dniach programu mieszkaniowych kredytów preferencyjnych. Czy to odpowiednia strategia, okaże się zapewne już w niedalekiej przyszłości – podsumowuje Jarosław Jędrzyński.

Budownictwo
Cios w Mirbud, pożar centrum handlowego Marywilska 44
Budownictwo
Katarzyna Kuniewicz, Otodom Analytics: Kwartał stabilizacji sprzedaży mieszkań
Budownictwo
W biurach sprzedaży ruch, ale nie gorączka
Budownictwo
Sonda deweloperska, czyli czy i jak gorąco jest na rynku mieszkaniowym
Budownictwo
Budimex mocno poprawił rentowność w I kwartale
Budownictwo
Marvipol. Sukces oferty obligacji