Menedżerowie Echo Investment, odnosząc się w trakcie konferencji poświęconej wynikom za 2021 r. do bieżącej sytuacji na rynku mieszkaniowym, przekaz mieli bardzo pozytywny. Spółka nie spodziewa się załamania sprzedaży, ani nie opóźnia rozpoczynania projektów. Celem jest oczywiście nie liczba sprzedanych lokali, tylko marże.
Boom na rynku najmu...
Deweloper ujawnił, że w styczniu i lutym, czyli miesiącach dalszego wzrostu stóp procentowych w Polsce, sprzedał 434 mieszkania wobec 406 w całym IV kwartale ub.r. Na koniec grudnia w ofercie było 1818 mieszkań. W samej Warszawie w 2022 r. katalog ma się powiększyć o 1400 lokali.
– Mimo rosnących stóp procentowych w I kwartale widzimy mocny popyt na mieszkania w dużych aglomeracjach. Wybuch wojny w Ukrainie nie miał takich konsekwencji dla rynku, jak pierwszy lockdown. Wtedy popyt i podaż się zatrzymały, teraz tego nie widać – powiedział prezes Nicklas Lindberg.
Maciej Drozd, wiceprezes ds. finansowych, dodał, że ostatnie lata mieszkaniowego boomu w Polsce to efekt przyrostu inwestycji w mniejszych miastach. W aglomeracjach podaż lokali jest niska wobec popytu i „mocy ekonomicznej" mieszkańców. Drozd zwrócił uwagę, że na rynku najmu mamy mocny spadek dostępnych mieszkań i wzrost czynszów, co jest spowodowane napływem uchodźców oraz odcinaniem części osób od możliwości zakupu lokalu na kredyt – z powodu wzrostu stóp procentowych.
– Zapotrzebowanie na wynajem będzie się utrzymywać, tym samym kupowanie na wynajem może być sensowną inwestycją dla osób z wolną gotówką. Dodatkowo niższa podaż mieszkań i rosnące koszty wykonawstwa będą powodować wzrost cen lokali – powiedział Drozd.