Kęty poprawią wyniki, nie spłacą szybciej długu

W drugim kwartale 2009 roku zysk netto i operacyjny Grupy Kęty SA będą wyższe niż kwartał wcześniej. Jednak wbrew zapowiedziom Kętom nie uda się zredukować zadłużenia w połowie roku poniżej 300 milionów złotych, bo w obliczu sygnałów ożywienia muszą mieć środki na realizację zamówień, powiedział prezes spółki.

Publikacja: 19.06.2009 14:53

Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty

Dariusz Mańko, prezes Grupy Kęty

Foto: Parkiet/Fotorzepa, Szymon Laszewski SzL Szymon Laszewski

Kęty podtrzymują całoroczną prognozę zysku na poziomie 61 milionów złotych, choć będzie to zależeć od kursu złotego. Redukcja zadłużenia Kęt, które jest denominowane głównie w walutach obcych, ma pomóc w zmniejszeniu ekspozycji spółki na ryzyko walutowe i obniżyć koszty obsługi długu.

"Nie damy rady zejść z zadłużeniem, ponieważ są zamówienia w segmencie wyrobów wyciskanych, więc więcej gotówki musimy zamrozić w towarze, produkcja ruszyła. Wycena zadłużenia w drugim kwartale będzie ujemna, ponieważ złoty nadal jest słaby. Będzie ona jednak na pewno mniejsza niż w pierwszym" - powiedział Dariusz Mańko.

W pierwszych trzech miesiącach tego roku skonsolidowany zysk netto Kęt spadł do 2,8 miliona złotych z 17 milionów złotych rok wcześniej z powodu osłabienia koniunktury oraz ujemnego wyniku na transakcjach zabezpieczających w wysokości 9 milionów złotych.

Dodatkowo, wynik netto Kęt obniżyła, o 15 miliony złotych, wycena zadłużenia w walucie obcej.

"Pracujemy nad tym, by na koniec roku zadłużenie spadło poniżej 300 milionów złotych. Myślę, że jest na to szansa. Schodzimy z zadłużenia dużymi krokami" - dodał.

Obecnie wartość zadłużenia Grupy Kęty wynosi 318 milionów złotych wobec 334 milionów złotych na koniec pierwszego kwartału.

"Podtrzymujemy naszą prognozę całoroczną zysku netto pod warunkiem, że na koniec roku kurs złotego do euro pozostanie na obecnym poziomie. Zysk netto w drugim kwartale będzie lepszy niż w pierwszym kwartale. W tym kwartale spodziewam się i lepszego wyniku na działalności operacyjnej i netto niż w pierwszym" - powiedział prezes.

"W poszczególnych segmentach sytuacja jest dobra, stabilna. W każdym z nich mamy zamówienia. Oby taka sytuacja była nadal" - dodał. Prezes powiedział, że w segmencie systemów aluminiowych, który generuje jedną trzecią przychodów grupy, Kęty obserwują obecnie ponad 5-procentowy spadek przychodów rok do roku, choć budżet zakłada spadek o 4 procent. Na Ukrainie, gdzie grupa ponosząc straty, bardzo mocna ograniczyła koszty i zatrudnienie, widać jednak oznaki ożywienia.

"Pojawiają się zamówienia z Alupolu (firma Kęt na Ukrainie), są już na przyzwoitym poziomie, który jest zbliżony do budżetu. Teraz będą pierwsze miesiące, gdy spółka będzie wychodziła na zysk. Mamy coraz więcej klientów, mam nadzieję i jest na to szansa, że w całym roku wyjdziemy na plus (na Ukrainie)" - dodał prezes.

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją