Sądy będą rozstrzygać, kto jest winien wpędzenia spółek w problem opcji

Rozliczenia z byłym prezesem za opcje walutowe chce Sanwil. Nie wyklucza wejścia na drogę sądową. Sprawę odpowiedzialności byłego szefa Pol-Mot Warfamy za spekulacje na walutach bada prokuratura. Może do niej trafić zawiadomienie na zarząd Dudy

Publikacja: 11.08.2009 08:09

Prokuratura Rejonowa w Olsztynie bada na wniosek zarządu Warfamy kulisy zawarcia przez byłego prezes

Prokuratura Rejonowa w Olsztynie bada na wniosek zarządu Warfamy kulisy zawarcia przez byłego prezesa spółki Grzegorza Bartosika (na zdjęciu) umów opcyjnych.

Foto: GG Parkiet, Anna Węglewska aw Anna Węglewska

Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Sanwilu 2 września zajmie się projektem uchwały o pociągnięciu do odpowiedzialności byłego prezesa tej spółki Jacka Rudnickiego za zaangażowanie jej w umowy opcyjne. – Akcjonariusze zadecydują o ewentualnym wystąpieniu z roszczeniami o naprawienie szkód przez pana Rudnickiego. Jeżeli nie zgodzi się dobrowolnie zaspokoić tych roszczeń, prawdopodobne jest wejście na drogę sądową – mówi Piotr Kwaśniewski, prezes Sanwilu. Straty spółki z tytułu opcji na koniec czerwca 2009 r. oceniane były na 9,7 mln zł.

[srodtytul]Prokuratura tropi nadużycia[/srodtytul]

Pierwszą notowaną na GPW spółką, która zdecydowała się zaangażować wymiar sprawiedliwości w rozliczenie się z odpowiedzialnym za powstanie problemu opcyjnego menedżerem jest producent maszyn rolniczych Pol-Mot Warfama. Zarząd spółki już 27 listopada 2008 r. złożył do prokuratury rejonowej w Olsztynie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa Grzegorza Bartosika. Miał on nadużyć swoich uprawnień poprzez samodzielne wydawanie poleceń zawarcia umów opcyjnych.

– Postępowanie w sprawie jest w toku – mówi Jarosław Krzysztoń, prokurator rejonowy z Prokuratury Olsztyn-Północ. Oznacza to, że organy ścigania nie sformułowały jeszcze zarzutów. Na niekorzyść byłego prezesa Warfamy przemawia charakterystyka zawieranych umów – spekulowano na walutach, w których spółka nie rozliczała kontraktów eksportowych (funt szterling, jen). Straty Warfamy na opcjach dzięki ich szybkiemu zamknięciu były niewielkie – 0,8 mln zł.

[srodtytul]Kto następny?[/srodtytul]

Do odpowiedzialności mogą zostać też pociągnięci byli członkowie zarządu Foty (dystrybutor części do aut) – były prezes Bogdan Stankiewicz i odwołana dyrektor finansowa Małgorzata Siwek. Nowe kierownictwo Foty nie wyklucza wystąpienia na drogę sądową. Konsultacje w tej sprawie trwają. Zobowiązanie opcyjne Foty po zawarciu ugody z bankiem oszacowano na 13 mln zł.

W sądzie finał może znaleźć też spór między akcjonariuszami mniejszościowymi Dudy, reprezentowanymi przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, a zarządem tej spółki. Jak zdradza Piotr Cieślak, wiceprezes SII, zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest już praktycznie gotowe i może trafić do prokuratury do końca miesiąca. – Zarzucamy zarządowi kierowanemu przez Macieja Dudę działanie na szkodę spółki w związku z zawarciem opcji walutowych – mówi Cieślak. Na kontraktach terminowych Duda stracił 88 mln zł.

[srodtytul]Co z ubezpieczeniem?[/srodtytul]

Przedstawiciele spółek liczą, że straty na opcjach uda się przynajmniej częściowo pokryć odszkodowaniami z polis OC menedżerów oskarżanych o błędy. W ich ocenie wystąpienie na drogę sądową jest środkiem do celu, jakim jest likwidacja szkody. Czy jest to konieczne? – Nie we wszystkich umowach ubezpieczeń OC dla menedżerów skierowanie sprawy do sądu i zakończenie jej prawomocnym wyrokiem jest niezbędne do domagania się od ubezpieczyciela likwidacji szkód powstałych w wyniku błędów ubezpieczonych – wyjaśnia Jerzy Lisiecki, prezes International Risk & Corporate Advisory. Jest to jednak częsta praktyka.

Jakie ryzyko niesie za sobą angażowanie wymiaru sprawiedliwości? – Jeżeli się okaże, że członek zarządu popełnił umyślnie jakikolwiek czyn niedozwolony lub przestępstwo, to nie zadziała żadna polisa ubezpieczenia – mówi Robert Woźniak, dyrektor działu ubezpieczeń finansowych AIG Polska.

To nie koniec ewentualnych problemów. W umowach ubezpieczenia OC czasami znajdują się zapisy wyłączające możliwość likwidacji szkody powstałej w wyniku „rażącej niedbałości” lub z powodu „rażącej niefrasobliwości” ubezpieczonego. – Nierozstrzygnięty pozostaje spór o to, czy zaangażowanie spółki w opcje walutowe przez menedżerów nieświadomych związanego z tego rodzaju umowami ryzyka podlega pod wspomniane wyłączenie – ocenia Lisiecki.

[ramka][b]Polna: temat opcji zamknięty,przyszedł czas na przejęcia[/b]

Porozumienie w Polnej – prezes Jan Zakonek przełknął gorzką pigułkę, jaką było nieudzielenie mu absolutorium za działalność w 2008 roku przez czerwcowe walne zgromadzenie akcjonariuszy. Decyzja zapadła głosami Zbigniewa Jakubasa, kontrolującego 45,3 proc. papierów producenta automatyki przemysłowej. Jak tłumaczył znany inwestor, powodem było zawarcie przez Polną transakcji opcyjnych w ING Banku Śląskim, które przyniosły w sumie 4,1 mln zł strat (w 2008 roku Polna miała 35 mln zł obrotów). Ostatnie transakcje zostały zamknięte pod koniec lipca. Zakonek, zaskoczony decyzją walnego zgromadzenia (rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały w sprawie udzielenia mu absolutorium, pozostali członkowie zarządu zostali skwitowani), rozważał nawet odejście z firmy. – Kontynuuję pracę w Polnej i więcej nie chcę już na temat opcji mówić, to zamknięty temat – komentuje Zakonek. – Teraz zabieramy się za przejęcia. Rozpoczęliśmy poszukiwania potencjalnych celów. Będziemy zwracać uwagę na to, by przejmowana firma umożliwiła nam poszerzenie rynków zbytu, dywersyfikację działalności lub bardziej kompleksową obsługę klientów – wylicza. Ścisłego harmonogramu działań jednak nie ma. – Na pewno będziemy działać sprawnie, ponieważ nie tylko my interesujemy się akwizycjami – kwituje prezes Zakonek.Przedsiębiorstwo spłaciło opcje z bieżących środków, więc wciąż ma na przejęcia 5,15 mln zł z ostatniej emisji akcji z prawem poboru. Może też skorzystać z linii kredytowej do 2 mln zł. Kapitalizacja Polnej przekracza 30 mln zł – wczoraj kurs spadł o 0,1 proc., do 11,99 zł.Według nieoficjalnych informacji, wyniki przemyskiego przedsiębiorstwa za II kwartał będą lepsze niż po pierwszych trzech miesiącach tego roku. Wówczas Polna wykazała 6,97 mln zł przychodów i 0,56 mln zł zysku operacyjnego i 0,51 mln zł straty netto. – Nie chcę się odnosić do liczb. Trudno mi też prognozować, czy koniunktura poprawi się w II półroczu. W tej chwili mamy zamówienia na 4 – 6 tygodni naprzód, w ubiegłym roku było to ponad 8 tygodni – mówi Zakonek. – W najbliższym czasie planujemy dwutygodniowy przestój technologiczny – dodaje. Tymczasem w III kwartale rezultaty finansowe Polnej będą obciążone zamkniętymi w lipcu transakcjami opcyjnymi. Na koniec marca ujemna wycena otwartych transakcji sięgała 3,7 mln zł. [/ramka]

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją