W wyniku wezwania Dragados zamierza kupić od 13,6 mln do nieco ponad 18 mln walorów piaseczyńskiej spółki, co w efekcie umożliwi mu osiągnięcie 66-proc. udziału w jej kapitale (przed ogłoszeniem wezwania miał 0,47 proc. walorów).

Do sprzedaży 47,34-proc. pakietu zobowiązał się Marek Stefański,przewodniczący rady nadzorczej Pol-Aquy i jej największy akcjonariusz.Zdaniem analityków, Dragados, który za papier płaci 27 zł, nie będzie miał problemów w osiągnięciu celu.

- Trudno uwierzyć w to, że wezwanie mogłoby się nie udać, zwłaszcza że Dragados porozumiał się z głównym akcjonariuszem spółki - mówi Łukasz Rosiński, analityk DM AmerBrokers. - W rekomendacji, którą przygotowaliśmy tuż przed ogłoszeniem wezwania (rekomendację wydano z datą 31 lipca, a wezwanie ogłoszono 30 lipca - red.) cenę docelową Pol-Aquy ustaliliśmy na zbliżonym poziomie. Na dziś spółka jest tyle warta, dlatego oceniamy, że Hiszpanie zaproponowali godziwą cenę - dodaje. Także Adrian Kyrcz z DM IDMSA w rekomendacji z 3 sierpnia uznał, że cena zaproponowana przez Dragados zawiera godziwą premię. O szansach na powodzenie wezwania nie chce zaś mówić Tomasz Krukowski, analityk Deutsche Banku.

Początkowo zapisy w wezwaniu miały się zakończyć 21 września. Termin ich przyjmowania wydłużono jednak do 16 października.