Wcześniej działający w tej samej branży Gastel musi wywiązać się ze złożonych zobowiązań i sprzedać 99 proc. udziałów w firmie zależnej – Gastel Hotele. Spółka ta była inwestorem zastępczym przy budowie 70-pokojowego hotelu z elementami SPA w Krynicy Górskiej. Obiekt jest wykonany w stanie surowym.
– Cena, którą spółka powinna uzyskać ze sprzedaży hotelu, to 15–17 mln zł – mówi Żółcik. Podkreśla, że Żurawie będą miały wpływ na sposób zapłaty czy jej zabezpieczenie. – Szukamy inwestora, jeśli go nie znajdziemy, odkupimy udziały od spółki – mówi Tomasz Kwieciński, prezes i – obok Wiesława Mieszało – współwłaściciel Gastela.
Po połączeniu firm obaj będą posiadać 54,5 proc. akcji Żurawi Wieżowych. Należy zatem oczekiwać zmian w radzie nadzorczej i zarządzie giełdowej spółki. – Te zmiany to kwestia jeszcze trzech–czterech miesięcy, licząc od formalnego połączenia – mówi Żółcik. – Spodziewam się, że przedstawiciele Gastela będą chcieli wyznaczać czterech członków rady – dodaje. Teraz nadzór jest pięcioosobowy. O zmianach w zarządzie prezes nie chciał rozmawiać. – Kwestie personalne będziemy omawiać pod koniec tygodnia – ucina Kwieciński.
Obecnie zarządy Gastela i Żurawi opracowują wspólną strategię. Po pieniądze na jej realizację sięgną na rynek. Zarząd rozmawia już z podmiotami, które będą wspierać firmę podczas oferty wtórnej. – Zakładam, że prospekt emisyjny złożymy do Komisji Nadzoru Finansowego w II kwartale – mówi Żółcik. Spółka będzie chciała pozyskać z rynku 50–70 mln zł na dalszy rozwój, w tym przejęcia. Niewykluczone, że nowy podmiot zmieni nazwę. EFH, od niedawna największy udziałowiec EFH Żurawi Wieżowych, nie posiada już akcji spółki. Odświeżenie nazwy jest więc uzasadnione. – Myślimy o tym – przyznaje Żółcik.