Chodzi o podmiot mający silną pozycję wśród dostawców dla sektora energetycznego oraz uzyskujący większość przychodów z eksportu. – Jego wyroby mają zastosowanie głównie w systemach energetycznych wysokich napięć. Firma ma siedzibę w jednym z państw naszego regionu, będącym członkiem Unii Europejskiej – mówi Andrzej Sielski, prezes Radpolu. Dodaje, że zarząd jego firmy wstępnie ustalił warunki transakcji, ale jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach.
Tymczasem Radpol finalizuje zakup Rurgazu. Za 27,65 mln zł giełdowa spółka przejmuje 100 proc. udziałów w lubelskiej firmie zajmującej się produkcją zaawansowanych systemów rurowych z polietylenu i polipropylenu. Są one wykorzystywane głównie do budowy gazociągów, wodociągów i kanalizacji. – Za Rurgaz zapłacimy gotówką i naszymi akcjami do 15 marca. Nowa emisja stanowić będzie około 6–7 proc. w podwyższonym kapitale – mówi Grzegorz Bielowicki, przewodniczący rady nadzorczej Radpolu. Cena emisyjna nowych papierów będzie zbliżona do giełdowego kursu. Wczoraj na zamknięciu sesji za akcje płacono 6,69 zł.
W 2009 r. Rurgaz wypracował około 2 mln zł zysku netto i 5 mln zł zysku EBITDA. Jego wyniki będą konsolidowane z wynikami warszawskiego Radpolu od początku tego roku. W ostatnich pięciu latach Rurgaz zainwestował w linie produkcyjne ponad 15,5 mln zł. W tym roku planuje nakłady na poziomie 3 mln zł. – Dzięki przejęciu liczymy na liczne synergie. Największe znaczenie będzie jednak odgrywać to, że pozyskaliśmy nowe technologie, których nie mieliśmy, a Rurgaz sieć dystrybucji, która była jego słabą stroną – twierdzi Sielski.