Wyniki, jakie po czterech kwartałach zanotował Mostostal Warszawa, są lepsze od oczekiwań rynku. Należy zwrócić uwagę na przepływy pieniężne – tu też firma ma się czym pochwalić – komentuje Piotr Zielonka, analityk CITI Group Investment Research. Jarosław Popiołek, prezes spółki, podkreśla z kolei, że wypracowane wyniki to ukoronowanie realizowanej przez pięć lat strategii.
[srodtytul]Imponująca rentowność[/srodtytul]
W czwartym kwartale 2009 r. sprzedaż Mostostalu Warszawa wyniosła 533 mln zł i w porównaniu z czwartym kwartałem 2008 r. wzrosła o 44 proc. Zysk netto w omawianym okresie wyniósł 46,2 mln zł.
– Mostostal Warszawa pokazał bardzo dobre wyniki w IV kwartale z rentownością brutto przekraczającą 15 proc. Pomogło rozliczenie kontraktów zawieranych przy założeniu wzrostu cen materiałów i presji ze strony podwykonawców – komentuje Tomasz Czyż, analityk ING Securities. Informuje on, że mało prawdopodobne jest, by spółka powtórzyła rentowności brutto w najbliższych kwartałach.
– Znaczące pozycje, które obniżyły zyski w IV kwartale, to pozostałe koszty operacyjne, w tym rezerwy na potencjalne kary (blisko 16 mln zł netto) oraz 13 mln zł odpisów aktualizujących wartość należności – tłumaczy analityk, informując, że pierwsza pozycja jest związana w dużej mierze z rozwiązaniem kontraktu na budowę wrocławskiego stadionu, druga z problemem ściągania należności i trzeba ją postrzegać jako zdarzenie jednorazowe.