Być może kluczem do wyjaśnienia wzrostu zainteresowania akcjami IZNS jest zbliżające się NWZA innej giełdowej spółki, Zastalu.
W jego trakcie IZNS w sojuszu z kilkoma inwestorami, m.in. Krzysztofem Moską i grupą drobnych graczy reprezentowanych przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, podejmie próbę wprowadzenia przedstawicieli do rady nadzorczej Zastalu. Przetasowania nadzorcze mają być początkiem zmian w spółce. Reformatorzy chcą m.in., by Zastal wrócił do remontowania taboru kolejowego.
Zwołane na 7 stycznia zgromadzenie będzie już drugim w ostatnim półroczu podejściem do przeforsowania zmian w radzie nadzorczej zielonogórskiej spółki. Na ostatnim NWZA grupie kierowej przez IZNS nie udało się zrealizować swojego celu. Przeciw zmianom w radzie głosowali m.in. główni akcjonariusze – Agencja Gama i firma Kapitał (mają około 27 proc. akcji spółki) kontrolowane przez Jana Olszewskiego. Teraz reformatorzy powinni mieć więcej szczęścia. Powód – w porządku obrad NWZA znajdzie się na wniosek IZNS punkt o wyborze nadzorców w głosowaniu grupami.
– Nawiązaliśmy kontakt z innymi inwestorami, którzy chcą zmian w Zastalu. Efektem tego złożenie wniosku o głosowanie grupami. Jesteśmy przekonani, że ten ruch pozwoli nam wprowadzić swojego przedstawiciela do rady Zastalu – mówi Mariusz Staszak, przewodniczący rady nadzorczej IZNS Iława. Obecnie nadzór Zastalu składa się z pięciu osób. Zakładając, że liczba członków rady nie ulegnie zmianie, przy odrobinie szczęścia reformatorzy mogą wywalczyć dla siebie dwa miejsca w radzie.