– Jest to konsekwencją przesunięć pewnych kontraktów z I półrocza. Cały czas zbieramy też nowe zamówienia – mówi „Parkietowi" Piotr Szewczyk, prezes APS Energii.
Portfel zleceń po trzech kwartałach sięgnął 41 mln zł, z czego około 21 mln zł zrealizowanych zostanie jeszcze w tym roku. Według prognoz tegoroczne obroty spółki sięgną 74,2 mln zł, a zysk netto wyniesie 8,4 mln zł.
– Widzimy ożywienie na zagranicznych rynkach, zwłaszcza jeśli chodzi o inwestycje energetyczne i gazowe. Bardzo dobrze wygląda szczególnie rynek rosyjski – twierdzi Szewczyk. APS Energia jest jedną z czterech firm na świecie, która dostarcza tego typu technologie dla takich gigantów jak Gazprom czy Rosatom. Udział eksportu w przychodach grupy wyniesie na koniec roku około 65 proc.
Rosnąca liczba zleceń skłoniła spółkę do rozbudowy mocy produkcyjnych. W tym celu powstanie nowy zakład. – Sfinalizowaliśmy już zakup działki pod budowę fabryki. Planujemy rozpocząć budowę wiosną przyszłego roku, natomiast uruchomienie produkcji na przełomie lat 2015 i 2016 – zapowiada Szewczyk. Inwestycja pochłonie w sumie 15 mln – 17 mln zł.
Spółka chce w II połowie przyszłego roku przenieść się na główny rynek GPW.