Mostostal podpisał list intencyjny z potencjalnym inwestorem strategicznym – zarejestrowanym w Luksemburgu funduszem Tarantoga Capital. Kurs Mostostalu rósł maksymalnie o 9,1 proc. (to kwestia zmiany ceny o 1 gr), ostatecznie za papiery płacono 11 gr – tyle samo ile we wtorek. Za to wolumen obrotów był wyraźnie wzmożony.
Mocarstwowe plany
Dzięki sojuszowi z Tarantogą Mostostal miałby już na początku przyszłego roku wejść w segment poszukiwawczo-wydobywczy, a jesienią na giełdę w Londynie.
Mostostal – spółka o profilu budowlanym – od dawna nie prowadzi działalności operacyjnej. Po trzech kwartałach 2013 r. miał 29,3 mln zł straty netto. W październiku zarząd informował, że prowadzi rozmowy z trzema potencjalnymi inwestorami strategicznymi.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Mostostal Tarantoga zajmuje się projektami poszukiwawczo-wydobywczymi na całym świecie. Fundusz ma zostać głównym akcjonariuszem Mostostalu i sprzedać mu swoje aktywa: w pierwszej kolejności – już w styczniu – spółkę mającą prawa do poszukiwań i wydobycia złóż miedzi, złota oraz węgla w Mongolii na ogromnym obszarze 14,2 tys. km.
Członek zarządu Mostostalu Wielkosław Staniszewski twierdzi, że na temat funduszu powinni wypowiadać się jego przedstawiciele. – Chciałbym podkreślić, że możliwe wejście w nowy segment nie będzie oznaczało wygaszenia dotychczasowej działalności naszej firmy. Spodziewam się, że na początku przyszłego roku będziemy mogli poinformować bardziej szczegółowo o naszych planach na rynku rosyjskim – mówi Staniszewski.