- W zastępstwie ministra spotkał się z nami wiceminister Rafał Baniak, ale zależy nam na rozmowie z ministrem. Zależy nam na uzyskaniu jego przychylności przy negocjowaniu z władzami nowotworzonej grupy pakietu konsolidacyjnego zawierającego gwarancje dla pracowników. Wśród zgłaszanych postulatów znajdzie się na pewno wprowadzenie we wszystkich łączących się zakładach pięciobrygadowego systemu pracy. Chcemy poruszyć też kwestie płac czy zatrudnienia – zaznacza w rozmowie z „Parkietem" Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w ZA Puławy.
We wtorek pod ministerstwem protestowali natomiast przedstawiciele mniejszych organizacji związkowych w puławskich zakładach. Sprzeciwiają się oni planom rządu połączenia tej spółki z Azotami Tarnów. W siedzibie ministerstwa związkowcy tego dnia złożyli w tej sprawie petycję. – Napisali w niej, że Puławy są liderem polskiego rynku chemicznego, a także znaczącym graczem na światowym rynku. Podkreślili też, że spółka przynosi zyski od debiutu giełdowego w 2005 r. - Teraz przygotowujemy kolejne pismo do ministra. Natomiast w najbliższy wtorek sprawa konsolidacji sektora chemicznego będzie dyskutowana na posiedzeniu Komisji Krajowej naszej organizacji, która chce się włączyć w obronę naszych zakładów – poinformował nas Andrzej Jacyna reprezentujący największy z nich NSZZ Solidarność ZA Puławy.
Jak wcześniej podkreślał związkowcy Solidarności są za konsolidacją sektora chemicznego, ale uważają, że powinna ona się odbywać pod egida Puław nie Tarnowa. Z naszych informacji wynika, że członkowie zarządu Puław rozmawiali z przedstawicielami mniejszych organizacji związkowych, by te licznie uczestniczyły we wtorkowej manifestacji. Chodzić ma podobno o wsparcie władz puławskiej spółki i wpływy w skonsolidowanym przedsiębiorstwie.