Skonsolidowane przychody Inpro w tym roku będą wyższe niż w 2012 r. Wynik netto w dużej mierze będzie zaś uzależniony od tego, które inwestycje firmie uda się przekazać przed zakończeniem roku – mówi w rozmowie z „Parkietem" Piotr Stefaniak, prezes dewelopera.
Stefaniak przewiduje, że w całym 2013 r. spółka przekaże klientom około 400 mieszkań. – W IV kwartale do nabywców może trafić około 160 lokali w budynkach C i D inwestycji City Park. Rozpoczęliśmy już przekazywanie mieszkań w jednym z budynków. W tym miesiącu pozwolenie na użytkowanie powinien uzyskać ponadto jeden z budynków na Wyspie Spichrzów, w którym znajduje się 59 lokali – wylicza.
Zdaniem prezesa Inpro wyniki grupy będą dobre, ale rentowność spada, gdyż firma oddała w tym roku do użytkowania mniej rentowne projekty (w segmencie popularnym). W związku ze sporą konkurencją na rynku musiała ponadto obniżyć ceny. – Przewidujemy, że wynik netto grupy powinien być zbliżony do ubiegłorocznego – mówi. Przypomnijmy, że w 2012 r. Inpro miało 160,9 mln zł skonsolidowanych przychodów i 16,7 mln zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej.
Będzie dywidenda?
W 2013 r. Inpro nie wypłaciło dywidendy. W przyszłym roku być może podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. – Spodziewamy się, że zarekomendujemy przeznaczenie około 50 proc. tegorocznego zysku na wypłatę dywidendy – zapowiada Stefaniak. – W 2013 r. zrezygnowaliśmy z wypłaty, gdyż kupowaliśmy dużą nieruchomość i w związku z tym uznaliśmy, że lepiej będzie zostawić te środki w spółce. Mamy bowiem politykę, żeby zbyt mocno się nie zadłużać – podkreśla.
400 lokali za rok
Stefaniak przyznaje, że w tym roku spółce nie uda się raczej osiągnąć pułapu 400 sprzedanych mieszkań. – Wynik będzie zapewne zbliżony do 380 lokali (w 2012 r. sprzedaż netto wyniosła 356 – red.). Z miesiąca na miesiąc sprzedajemy jednak coraz więcej mieszkań. Dlatego przewidujemy, że w 2014 r. osiągnięcie tego pułapu będzie już realne – mówi szef trójmiejskiego dewelopera.