Deweloperzy: Coraz więcej obligacji

Wiele wskazuje na to, że obligacje deweloperów kierowane do detalicznych inwestorów, zyskają na większej popularności. Według Emila Szwedy z serwisu Obligacje.pl spółki deweloperskie będą coraz częściej myśleć o tej formie pozyskiwania kapitału ze względu na limity koncentracji zadłużenia w bankach.

Aktualizacja: 06.02.2017 23:49 Publikacja: 11.02.2015 05:00

Deweloperzy: Coraz więcej obligacji

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski

– W przypadku mniejszych emitentów problemem są rachunki powiernicze wymuszające finansowanie inwestycji kapitałem własnym lub obcym, przy czym kredyt bankowy jest dla nich narzędziem niewygodnym, a inwestorzy instytucjonalni wolą większych emitentów – mówi Emil Szweda. Publiczne emisje obligacji, jak twierdzi Cezary Bernatek, analityk BESI, choć często nieco droższe niż prywatne, wybierane są z uwagi na chęć poszerzenia grona odbiorców, co zwiększa szanse na sprzedaż papierów. Ponadto nie przewidują tak restrykcyjnych kowenantów, jak emisje skierowane do instytucji finansowych.

– Ale działalność deweloperska uchodzi za dość ryzykowną, co skutkuje koniecznością oferowania stosunkowo wysokiego oprocentowania obligacji jako zachęty dla inwestorów. Oczywiście inwestorzy indywidualni powinni solidnie przyjrzeć się kondycji danego emitenta – zaznacza Bernatek.

Zamiar przeprowadzenia kolejnych publicznych emisji obligacji  w ramach programów rozpoczętych w IV kw. 2014 r. deklaruje Capital Park i Ghelamco. Pierwsza firma w grudniu wypuściła transzę o wartości 65 mln zł, a jej prospekt przewiduje emisje do 100 mln zł. Druga spółka na przełomie listopada i grudnia uplasowała walory warte około 50 mln zł , przy programie o łącznej wartości do 250 mln zł. Nie wiadomo, czy swój program ponowi Echo Investment, które w 2014 r. znalazło chętnych na papiery o wartości 200 mln zł. – Planujemy emisję niepublicznych papierów i rozważamy możliwość emisji publicznej – mówi Grzegorz Iwański, dyrektor Działu Finansowania w Echo Investment.

Czy pojawią się kolejni chętni? – Na rynku jest sporo zdrowych, dynamicznie rozwijających się spółek, które nie miałyby problemu z uplasowaniem obligacji – zapewnia Norbert Kozioł, wiceprezes Noble Securities.

Jak jednak zauważa Emil Szweda, deweloperzy nie cieszą się taką renomą wśród inwestorów detalicznych jak np. windykatorzy. Wynika to z fali upadłości w latach 2012–2013, z najgłośniejszym przypadkiem Ganta, mimo że obecna kondycja spółek przeprowadzających oferty znacznie różni się od tamtych przypadków. – Ale pamięć o dawnych problemach będzie się zacierać, inwestorzy zaś mogą ulec czarowi rekordowych wyników sprzedaży, przychodów i zysków spółek mieszkaniowych. Deweloperzy mogą też kusić ich oprocentowaniem, wprawdzie niższym niż w ofertach prywatnych, ale atrakcyjnym na tle bankowych lokat – opowiada Szweda.

Norbert Kozioł dodaje, że deweloperzy już odzyskują zaufanie. – Ożywienie na rynku mieszkaniowym pozwala im nie tylko uwolnić zamrożoną sprzedaż w inwestycjach już zakończonych, ale również zachęca do odważnego planowania kolejnych przedsięwzięć. Sprzyja to postrzeganiu obligacji deweloperów jako atrakcyjnej i bezpiecznej formy lokowania kapitału – tłumaczy Norbert Kozioł.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku