Z uwagi m.in. na spadającą rentowność tego biznesu toruński producent liczników ściął prognozy finansowe na 2015 r. Zgodnie z nowym budżetem w całym roku wypracuje 80 mln zł zysku netto zamiast planowanych pierwotnie 95 mln zł. Władze spółki zapewniają, że podejmują działania zmierzające do poprawy rentowności w tym segmencie. – Na ceny nie mamy wpływu, ale to, co możemy zrobić, to zabezpieczyć kurs dolara i obniżyć koszty produkcji. Jednak efekty tych działań będą widoczne dopiero w dłuższym terminie, najwcześniej w 2016 r. – dodaje Nowak.
Ze względu na spadającą sprzedaż w Rosji, która przez długi czas była motorem napędzającym obroty polskich producentów urządzeń pomiarowych, Apator aktywnie szuka innych rynków zbytu. We wrześniu zależny George Wilson Industries zawarł z Landis+Gyr umowę na dostawy przemysłowych gazomierzy inteligentnych na rynek holenderski. Wartość kontraktu sięga 8 mln euro (około 33,8 mln zł). Dostawy będą realizowane w latach 2016–2020. – To dla nas bardzo ważny kontrakt, bo daje referencje, które umożliwią nam pozyskiwanie podobnych zleceń w całej Europie. Liczymy na rozwój tej linii biznesowej, tym bardziej że marże w tym segmencie są dobre – podkreśla Nowak.
Poza rozwojem w linii opomiarowania gazu na rynkach zagranicznych Apator widzi też szanse rozwoju w segmencie zintegrowanych rozwiązań informatycznych, nowoczesnych technologii ultradźwiękowych w linii opomiarowania wody i ciepła oraz na rynku inteligentnych sieci elektroenergetycznych.
Władze Apatora przyznają też, że cały czas rozglądają się za kolejnymi przejęciami. – Spływają do nas oferty, które na bieżąco analizujemy. Chcemy się rozwijać organicznie, ale akwizycje to jest też kierunek, który daje możliwość wzrostu grupy kapitałowej – przekonuje Nowak.
W I półroczu grupa zanotowała wzrost przychodów o 9 proc., do 364,5 mln zł, w porównaniu z rokiem ubiegłym. W tym samym czasie zysk netto spadł jednak o 23 proc., sięgając 29,5 mln zł. Zarząd Apatora podkreśla, że w dalszej perspektywie poprawić rentowność pomoże wyższa sprzedaż tzw. inteligentnych liczników prądu. Obecnie spółka dostarcza te urządzenia w ramach pilotażowego programu realizowanego przez Tauron. – Bierzemy udział w kolejnych przetargach. Rozwój tego rynku w naszym kraju jest opóźniony, ale niewątpliwie ma dobre perspektywy – dodaje Nowak.