Marvipol dotychczas był deweloperem mieszkaniowym. Jakie są plany rozwoju w nowym obszarze – magazynowym?
Pierwszy projekt magazynowy, zrealizowany wspólnie z Panattoni, był dla nas swoistym testem atrakcyjności tego obszaru biznesowego, który wypadł zdecydowanie pozytywnie. W ciągu niespełna roku od uruchomienia pieniędzy na finansowanie Panattoni Park Warsaw rozpoczęliśmy rozmowy z inwestorem w sprawie sprzedaży tego projektu. O podobnej rotacji kapitału w segmencie mieszkaniowym nie ma mowy. Zwrot na kapitale również jest atrakcyjny.
Jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z Panattoni, wszystko przemawia za tym, by ją intensyfikować. Stąd podjęliśmy strategiczną decyzję o budowie segmentu logistycznego, stanowiącego przeciwwagę dla inwestycji mieszkaniowych. Nie oznacza to, że planujemy ograniczenie skali działalności w segmencie mieszkaniowym. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zawarliśmy umowy kupna sześciu nieruchomości pod nowe projekty mieszkaniowe w Warszawie, negocjujemy zakup kolejnych. Większość działek, które oglądamy, wymaga poświęcenia od roku do 3–4 lat na przygotowanie inwestycji pod kątem formalnym i projektowym. W tej sytuacji szybko rotujące projekty logistyczne stanowią idealne dla nas rozwiązanie.
W ile projektów magazynowych rocznie chcielibyście być zaangażowani?
Bylibyśmy gotowi, by w tym roku zaangażować się w dwa projekty nie mniejsze od Panattoni Park Warsaw. Czy tak się stanie, zależy jednak od podaży atrakcyjnych projektów. W segmencie logistycznym działamy na zasadzie funduszowej – mamy w firmie dział do analizy i nadzoru inwestycji, możemy wspierać ich realizację na etapie pozyskiwania działek, jednak resztę kompetencji dostarczają partnerzy. Do nich należy również tworzenie pomysłów na nowe inwestycje. Mamy określone wymagania wobec rentowności projektów i dopuszczalnego ryzyka – dziś trudno przesądzić o skali naszego zaangażowania w projekty logistyczne.