Zarząd Atalu zarekomendował walnemu zgromadzeniu, by na tegoroczną dywidendę spółka przeznaczyła aż 70 proc. ubiegłorocznego zysku netto. Według wcześniejszych założeń miało to być maksymalnie 50 proc. Inwestorzy otrzymają więc po 1,68 zł na akcję. W zeszłym roku było to 61 gr. Polityka na kolejne lata zakłada wypłatę 70-100 proc. zarobku.
W 2016 r. przychody spółki wzrosły o 123 proc., do 506,8 mln zł. Zysk netto zwiększył się o 97 proc., do 93,1 mln zł. Spółka przekazała klientom 1,4 tys. lokali, czyli o 122 proc, więcej niż rok wcześniej. Spółka nie pobiła rekordu z 2015 r. (1,66 tys. wydanych mieszkań) ale wynika to z przesunięcia oddania części inwestycji. Jeśli chodzi o tegoroczny potencjał przekazań, spółka miała 417 lokali w projektach, gdzie budowa się zakończyła. Ponadto w realizacji było prawie 3,1 tys. mieszkań, z czego 2,1 tys. sprzedanych – gros lokali będzie wydanych w tym roku i na przełomie 2017 i 2018 r.
Sprzedaż mieszkań w 2016 r. wzrosła o 44 proc., do 2,44 tys. Celem na ten rok jest pobicie rekordu. Na koniec 2016 r. w ofercie było 2,41 tys. lokali.
Dobre wieści ze spółki inwestorzy wykorzystali do realizacji zysków. W środę kurs dewelopera spadał o nawet 7 proc., do 30,6 zł. W piątek cena była na historycznym szczycie – wyniosła na zamknięciu 33,19 zł. Atal był jednym z czterech emitentów nominowanych w tym roku do statuetki Byka i Niedźwiedzia w kategorii Spółka roku z indeksu sWIG80.