W tym roku deweloper planuje sprzedać przynajmniej 750 mieszkań wobec 815 w 2017 r. Wynik może być lepszy, o ile najpóźniej w sierpniu uda się uruchomić sprzedaż lokali na niedawno kupionej działce na warszawskim Ursusie.
Stabilna sprzedaż
– Naszym celem jest utrzymywanie sprzedaż na poziomie ponad 800 mieszkań rocznie, generalnie chcemy, by każdego roku notować lepszy wynik. W tym celu musimy utrzymywać ofertę na poziomie 1–1,1 tys. lokali – powiedział Andrzej Gutowski, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu.
Na koniec grudnia spółka miała w ofercie 976 mieszkań, a w banku ziemi 13 inwestycji na 3,66 tys. lokali – do tego dochodzi kupiony w br. Ursus na około 1,6 tys. lokali (w etapie do oferty wejdzie 151 mieszkań).
W tym roku Ronson ma rozpocząć sześć nowych projektów i etapów na łącznie 851 lokali w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu. Menedżerowie przyznali, że sytuacja na rynku budowlanym wpływa na wzrost kosztów inwestycji – stąd wzrost cen mieszkań. Po drugie, negocjacje z generalnymi wykonawcami trwają dłużej.
Firma realizuje duży projekt Miasto Moje na warszawskiej Białołęce w segmencie budżetowym – Gutowski zapewnił, że zakończenie programu MdM nie wpłynęło negatywnie na sprzedaż. Inwestycja na Ursusie to podobny segment rynku. Ronson rozgląda się za działkami na dynamicznie rosnącej Woli, w trakcie negocjacji jest grunt na Mokotowie, który pozwoliłby na realizację większej inwestycji ze średniej półki.