Indeks WIG-budownictwo znów jest na dnie, w okolicach 1,9 tys. pkt – czyli dokładnie w tym samym miejscu, co na koniec 2018 r., po gigantycznej przecenie ze szczytowego poziomu 3,7 tys. pkt w maju 2017 r.
Indeks długo puchł na fali inwestycyjnego boomu w Polsce, jednak wkrótce giełdowych graczy odstraszyły szybko rosnące koszty wykonawstwa, które pożerają marże. Część przedsiębiorstw do dziś boryka się z tym obciążeniem, co przekłada się na słabe wyniki finansowe i trudne relacje z kredytodawcami. Trakcja i Elektrobudowa wymagają dokapitalizowania.
Czas na ratunek
Kurs Trakcji rósł we wtorek o nawet 3 proc., do 2,03 zł. Spółka podała zadowalające wyniki budowy księgi popytu: inwestorzy zgłosili popyt na wszystkie 10,3 mln akcji serii B oraz 24,8 mln papierów serii C (zgodnie z uchwałą walnego zgromadzenia widełki wynosiły 13–25 mln walorów).
Cena emisyjna została ustalona przez zgromadzenie na 1,7 zł.
– Wstępna alokacja wskazuje, że z emisji możemy pozyskać prawie 60 mln zł, czyli ponad 50 proc. więcej, niż zakładaliśmy jeszcze pod koniec września. Cieszy nas to, szczególnie w sytuacji dużych wahań na rynku kapitałowym i niejasnej sytuacji branży budowlanej. Inwestorzy pozytywnie ocenili sytuację naszej spółki oraz perspektywy rynku – skomentował prezes Trakcji Marcin Lewandowski.