W czerwcu produkcja budowlano-montażowa była niższa o 2,4 proc. rok do roku – podał GUS. Wynik znów okazał się gorszy niż mediana ankietowanych przez „Parkiet" analityków (spadek o 1,8 proc.), choć nie była to tak drastyczna różnica jak w maju. W kwietniu produkcja budowlano-montażowa skurczyła się o 0,9 proc. rok do roku, a w maju o 5,1 proc.
Po sześciu miesiącach br. produkcja budowlano-montażowa była o 2,3 proc. wyższa niż rok wcześniej. Wzrost rzędu 6,6 proc. zaliczył rynek infrastruktury, w przypadku robót specjalistycznych zwyżka to 1,8 proc. Budownictwo kubaturowe po sześciu miesiącach osiągnęło wynik słabszy o 1,8 proc. rok do roku.
Państwowy fundament
– Czerwcowy odczyt GUS wydaje się potwierdzać przewidywania co do kierunku rozwoju sytuacji w budownictwie w kolejnych miesiącach. Obecnie portfele są wypełnione zleceniami pozyskanymi przed pandemią, ale na rynku pojawiają się pierwsze oznaki spowolnienia inwestycyjnego, które zacznie być odczuwalne przez firmy już w II połowie tego i prawdopodobnie przez cały przyszły rok – komentuje Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – Motorem napędowym budownictwa będą inwestycje infrastrukturalne realizowane na poziomie centralnym (drogi, kolej, energetyka), przy ograniczeniu inwestycji w samorządach. Spadek aktywności inwestycyjnej spodziewany jest także w mieszkaniach i biurach, ale może mieć charakter umiarkowany i krótkotrwały, w zależności od dalszego rozwoju epidemii i nastawienia banków, które dziś podchodzą z dużą ostrożnością do finansowania nowych projektów budowlanych – dodaje.
Szymon Jungiewicz, główny analityk rynku budowlanego w firmie PMR, wskazuje, że wraz z upływem czasu i kończeniem kolejnych prac budownictwo zaczyna odczuwać zmniejszoną aktywność inwestycyjną. Trzeci już miesiąc spadku produkcji budowlano-montażowej (rok do roku) nie powinien zaskakiwać, przy czym 2,5 proc. w czerwcu to relatywnie korzystny rezultat. Warto też zwrócić uwagę na wzrost względem maja.