Banki już nie walczą tak ostro o depozyty

W styczniu atrakcyjność rynkowej oferty oszczędzania się pogorszyła – oceniają eksperci. I trudno spodziewać się poprawy, skoro stopy procentowe już nie rosną.

Publikacja: 01.02.2023 21:00

Banki już nie walczą tak ostro o depozyty

Foto: Adobestock

W grudniu średnie oprocentowanie depozytów terminowych w bankach wyraźnie wzrosło – do 6,3 proc., z 5,8 proc. w listopadzie – wynika z danych przedstawionych kilka dni temu przez NBP. Zresztą to oprocentowanie rosło z miesiąca na miesiąc praktycznie przez cały rok, co pokazuje, że w minionym roku Polacy mogli lokować swoje oszczędności na coraz to bardziej atrakcyjnych warunkach.

– Ale początek 2023 r. już nie rozpieszcza oszczędzających – zaznacza Bartosz Turek, analityk HRE Investments. – Analiza najlepszych ofert promocyjnych za styczeń pokazuje, że banki pogorszyły swoją ofertę – podkreśla.

Mniej „ósemek” z przodu

Jak wylicza Turek, zmniejszyła się przykładowo liczba ofert, które kusiły stopą zwrotu na poziomie 8 proc. lub więcej (do 15 z 17 miesiąc wcześniej). Za to przybywa produktów z niższym oprocentowaniem, poniżej 8 proc., i stanowią one już ponad połowę analizowanych ofert.

– Już od pewnego czasu widzimy też, że skraca się okres atrakcyjnego oszczędzania w promocjach, przykładowo lokaty z wysoką stopą zwrotu można zakładać nie na 12 miesięcy, ale na sześć miesięcy. A wedle danych NBP średnie oprocentowanie depozytów na okres 6–12 miesięcy spadło w grudniu do 6,5 proc., z 6,7 proc. w listopadzie – analizuje Turek.

Takie przykłady wskazują, że banki przestały już tak ostro walczyć o depozyty klientów jak dotychczas. I trudno spodziewać się pozytywnych zmian w kolejnych miesiącach.

Ograniczenie kosztów

– Jeśli już, to raczej można oczekiwać dalszego pogorszenia się oferty – ocenia Turek. – Skoro stopy procentowe banku centralnego nie rosną od września 2022 r. i prawdopodobnie już nie wzrosną, to banki będę raczej starały ograniczać swoje koszty odsetkowe – dodaje.

– Obecnie rynek czeka raczej na obniżki stóp procentowych niż na ich wzrost – zauważa też Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors. – I te oczekiwania będą miały coraz większy wpływ na oprocentowanie depozytów. Można też podejrzewać inne czynniki. Banki ponoszą duże koszty – czy to wakacji kredytowych, czy rosnącego ryzyka kredytów frankowych. W tej sytuacji mogą się starać rekompensować te ubytki m.in. przez optymalizowanie oprocentowania lokat – ocenia Sadowski.

Słaba akcja kredytowa

Oczywiście nie oznacza to, że stopy zwrotu na lokatach oszczędnościowych zaczną spadać na łeb na szyję w kolejnych miesiącach. Raczej należy spodziewać się ich pewnej stabilizacji do czasu zmiany stóp procentowych. – Co będzie sprzyjać pewnej naturalnej konwersji depozytów bieżących na te terminowe – zaznacza Michał Konarski, analityk DM mBanku.

– Tym, co nie skłania banków do bardziej agresywnych ofert oszczędzania, jest obecna sytuacja bilansowa, korzystny stosunek depozytów i kredytów. I fakt, że banki nie szukają finansowania do rozkręcenia akcji kredytowej – zaznacza też Konarski. Już w 2022 r. popyt i sprzedaż nowych kredytów, zwłaszcza kredytów mieszkaniowych, znacząco spadły. – I ten rok nie będzie wyglądał o wiele lepiej pod tym względem. Oczekujemy, że stopa bazowa nie zmieni się przez cały rok, więc oprocentowanie kredytów pozostanie na wysokim poziomie. Konsumenci nie będą pożyczać w bankach zbyt wiele, popyt korporacji też nie będzie znaczący – analizuje.

Banki
NBP pod kreską. Strata w 2023 roku poszła w miliardy złotych
Banki
Prezes mBanku Cezary Stypułkowski: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność
Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą