Być może jednym z powodów ostatnich spadków był ujawniony w piątek raport DM BOŚ. Analitycy zmienili postrzeganie spółki i ścięli cenę docelową do 20,3 zł z 32,2 zł, a zalecenie do „trzymaj" z „kupuj", wykreślono też bank z listy „top picks". Zaktualizowali prognozy, uwzględniając oczekiwane słabe wyniki za IV kwartał, obniżone oczekiwania odnośnie do marż (presja na marże kredytowe i depozytowe za sprawą zaostrzenia konkurencji), niższe prognozy wyniku odsetkowego i prowizyjnego. Zmiany te mocno negatywnie wpłynęły na prognozy wyników. Teraz DM BOŚ prognozuje, że skorygowany o zdarzenia jednorazowe zysk netto wyniósł w 2017 r. 200 mln zł, a w 2018 r. sięgnie 173 mln zł (poprzednia prognoza zakładała 233 mln zł skorygowanego zysku).
Analitycy widzą kilka problemów, takich jak wzrost zainteresowania dużych banków segmentem mikrofirm czy konkurencję ze strony fintechów. Obawiają się, że bank może utracić dynamikę działalności podstawowej, a obawy podsycają ostatnie „niespodziewane i niejasne" zmiany w zarządzie, tym bardziej że niosą one ze sobą ryzyko dalszych odejść kluczowych pracowników. Zdaniem DM BOŚ nie bez wpływu są też problemy Getin Noble, które rzucają cień na resztę spółek Leszka Czarneckiego. Dodano, że problem stanowią także „informacyjne niedostatki, szczególnie dotkliwe dla mniejszej spółki pomijanej przez inwestorów".