– Priorytetem jest uzyskanie trwałej rentowności i odbudowa wskaźników kapitałowych. Ścieżka dojścia do tych celów jest wyznaczona i obejmuje zmniejszanie kosztów przy równoczesnym wypracowywaniu atrakcyjnej, rentownej po uwzględnieniu kosztów ryzyka, oferty – mówi Jerzy Pruski, prezes Idea Banku.
Jest poprawa
Jego zdaniem wynik za III kwartał (12 mln zł na plusie wobec symbolicznego zysku 1 mln zł z II kwartału oraz 28 mln zł straty rok temu) pokazuje, że strategia „przez rentowność do kapitałów" przynosi efekty. Zysk w III kwartale został osiągnięty dzięki dużemu spadkowi kosztów. Ten był z kolei możliwy dzięki restrukturyzacji zatrudnienia i sieci placówek, oszczędności w marketingu i centrali oraz obniżeniu kosztu depozytów. Bank przedstawił Komisji Nadzoru Finansowego plan działań naprawczych oparty na zmniejszeniu kosztów i ograniczeniu skali działalności (plan nie został jeszcze zatwierdzony). W związku z tym nadal kurczy się jego bilans – przez rok zmalał o 21 proc., do 18,7 mld zł. Kredyty i depozyty zmalały po 15 proc., do odpowiednio 14,5 mld zł i 17,6 mld zł.
Saldo rezerw kredytowych podskoczyło jednak o 25 proc., do 90 mln zł. Wskaźnik kredytów zagrożonych na koniec września wynosił 21 proc., podczas gdy pod koniec 2018 r. było to 17,1 proc. – taki wzrost to często obserwowane zjawisko w bankach mocno ograniczających sprzedaż nowych kredytów.
Wciąż duży brak kapitału
– Mimo że zakończyło się poszukiwanie inwestora, nasze pozytywne wyniki powodują, że nadal możemy pracować nad podniesieniem kapitału – mówi Pruski, zaznaczając, że do tego niezbędne będzie uzyskanie trwałej rentowności. Dodaje, że III kwartał może być punktem zwrotnym w tym zakresie.