Z raportu AMRON-SARFiN wynika, że w III kwartale 2019 r. banki udzieliły 59,7 tys. kredytów mieszkaniowych o wartości 16,87 mld zł (to nieco więcej niż w poprzednim kwartale), co oznacza wzrost rok do roku odpowiednio o 14,7 proc. i aż 24,3 proc.
- Mimo sygnalizowania przez banki zaostrzenia kryteriów udzielania kredytów hipotecznych, m.in. poprzez stopniowy wzrost marży, poziom akcji kredytowej w III kwartale 2019 r. był najwyższy od 43 kwartałów i historii publikacji Raportów AMRON-SARFiN – mówi dr Jacek Furga, prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, Przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych przy Związku Banków Polskich.
Po dziewięciu miesiącach 2019 r. wartość wszystkich udzielonych kredytów na zakup mieszkań i domów osiągnęła 87 proc. wartości ubiegłego roku. - Osiągniemy w całym roku poziom ok. 220 tys. kredytów na niespotykaną jeszcze w historii polskiego sektora bankowego kwotę 60 mld zł. To w głównej mierze efekt systematycznego wzrostu średniej wartości kredytu mieszkaniowego, która przekroczyła w III kwartale 282 tys. zł i była wyższa o 8,8 proc. niż rok temu – dodaje Furga.
Tegoroczna sprzedaż przekroczyła oczekiwania banków. Jeszcze wiosną ZBP prognozował, że w całym roku sprzedanych może zostać 200 tys. kredytów na 55 mld zł. Dla przypomnienia – w 2018 r. w całej Polsce udzielono 212,6 tys. nowych hipotek na 53,9 mld zł. Gdyby w tym roku – zgodnie z najnowszą prognozą ZBP – miałoby to być 220 tys. i 60 mld zł, wzrost wyniósłby odpowiednio 3,5 proc. i 11,3 proc. Jednak gdyby utrzymała się dynamika po dziewięciu miesiącach, w całym roku byłoby to 62,5 mld zł. Z danych Biura Informacji Kredytowej, które obejmują nieco szerszą grupę kredytów mieszkaniowych, wynika, że po dziewięciu miesiącach wzrost wartości sprzedaży rok do roku wynosił 14,4 proc.
ZBP wskazuje, że te rekordowe poziomy mogą być nie do utrzymania. - Pytanie, na ile obietnice co do poziomu utrzymania niskich stóp procentowych będą się potwierdzały i na ile sektor bankowy będzie mógł zapewnić kontynuację takiego poziomu finansowania. Bez zmiany przepisów, które nakładają na sektor bankowy dodatkowe obciążenia to poziom 60 mld zł w dłużej perspektywie nie jest do utrzymania - jest zagrożenie limitowania akcji kredytowej ze strony banków. Raczej nie widzę możliwości powtórzenia tego poziomu kredytowania w roku przyszłym – dodaje Furga.