ZBP zadeklarował wprowadzenie wakacji kredytowych dla klientów indywidualnych oraz przedsiębiorców na trzy miesiące. Dotyczy to tych, których sytuacja finansowa ucierpiała ze względu na koronawirusa. Jednak zapowiedziano też dodatkową, bardzo ważną dla firm, pomoc. Przedsiębiorcom, którzy mieli na koniec 2019 r. zdolność kredytową, a zostali dotknięci wirusem i którym w najbliższych miesiącach upływa termin odnowienia istniejącego finansowania, banki mają odnowić je na kolejne sześć miesięcy (na wniosek klienta).
– Zadaniem każdego z banków, który zna swoich klientów, opiekował się nimi, jest to, aby każdy solidarnie zadbał, aby jego firmy mogły nadal korzystać z kredytów obrotowych i w rachunkach bieżących, aby nadal mogły funkcjonować – mówił Jagiełło. – Potrzebujemy wspólnego działania banków, aby firmy miały przedłużone dotychczasowe finansowanie. Problem w tym, że z mocy prawa banki są zobowiązane do analizy sytuacji ekonomicznej klienta. Taka analiza teraz na pewno wypadłaby źle. Dlatego chcemy, aby wsparły nas instytucje takie jak Ministerstwo Finansów czy Komisja Nadzoru Finansowego, aby bank w tej nadzwyczajnej sytuacji mógł odstąpić od bieżącej oceny kredytowej klienta i skorzystał z tej ostatniej, aby móc przedłużyć mu finansowanie. Jako sektor proponujemy przedłużenie czynnych kredytów obrotowych dla małych i średnich firm. Inne formy wsparcia są przygotowywane przez rząd. Jestem przekonany, że w porozumieniu z rządem, Komisją Nadzoru Finansowego, NBP, Bankiem Gospodarstwa Krajowego i innymi interesariuszami utrzymamy stabilność gospodarki i bezpieczeństwo finansowe Polaków – dodał Jagiełło.
Co dadzą niższe stopy?
Pojawiają się głosy, że banki już wypowiadają niektórym klientom umowy, ale prawdopodobnie jest na to za wcześnie i są to tylko plotki.
– Nie jest jednak wykluczone, że banki ostrożniej będą podchodzić do finansowania branż, które najsilniej ucierpią – takie jak turystyka, handel detaliczny nieżywnościowy itp. Banki w ogóle będą ostrożnie podchodzić do kredytowania, bo zawieszenie spłaty rat jest równoznaczne ze zwiększaniem portfela nawet bez nowej sprzedaży, bo niespłacona rata powiększa kapitał – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.