Zarząd mBanku zwołał na 24 marca zwyczajne walne zgromadzenie, które zdecyduje o zatwierdzeniu sprawozdania finansowego za 2020 r. Zarząd rekomenduje niewypłacanie dywidendy z zysku (grupa miała 104 mln zł zarobku netto) i pozostawione 93 mln zł jednostkowego zysku niepodzielonym. W projektach uchwał znalazła się propozycja, aby 2 mld zł niepodzielonego zysku z lat ubiegłych również pozostawić nierozdysponowanym „w celu zachowania możliwości jego podziału w przyszłości w sposób uwzględniający wypłatę dywidendy”.
Przypomnijmy, że w marcu 2020 r. Komisja Nadzoru Finansowego wstrzymała bankom wypłatę regularnych i niepodzielonych zysków z lat ubiegłych. W grudniu zakaz ten został przedłużony na I półrocze bieżącego roku. W połowie roku KNF oceni kondycję sektora i zdecyduje, czy banki będą mogły wypłacać dywidendy w II półroczu.
W porządku obrad walnego zgromadzenia mBank, mający 13,5 mld zł hipotek frankowych, zawarł na jednym z ostatnich miejsc punkt pt. „informacja zarządu na temat stanu spraw spornych związanych z kredytami indeksowanymi do CHF”. To lakoniczne stwierdzenie sugeruje, że głosowania raczej nie będzie, prawdopodobnie zostanie przeprowadzona jedynie dyskusja w tej sprawie (podobnie zrobi Santander). Walne zgromadzenie mBanku odbędzie się dzień przed zaplanowaną uchwałą Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, która może być decydująca dla ujednolicenia orzeczniczej spraw frankowych (oczekiwane jest raczej niekorzystne dla branży orzeczenie, pytanie w jakim stopniu).
Większość banków śpieszy się ze zwołaniem walnych zatwierdzających sprawozdanie za 2020 r. jeszcze przed 25 marca, niektóre mogą w nich zawrzeć sprawę ugód z frankowiczami, ale prawdopodobne jest, że będzie to tylko informacja i dyskusja na ten temat, a konkretne decyzje o przystępowaniu do programu nie zostaną jeszcze podjęte. Prawdopodobnie należy się ich spodziewać po 25 marca (mogą zostać ogłaszane przerwy w obradach lub zwołane mogą być nadzwyczajne walne zgromadzenia).