Santander Bank Polska podał, że rezerwy zawiązane w IV kwartale wyniosły na poziomie skonsolidowanym łącznie 561 mln zł. Z tego 454 mln zł przypada na Santander Bank Polska (jednostkowo) a kolejne 107 mln zł na Santander Consumer Bank.

Tak duże obciążenie oznacza, że wynik netto banku w IV kwartale – wyłączając zdarzenia o charakterze jednorazowym – byłby w okolicach zera. Może być jednak podbity przez rozliczenie transakcji sprzedaży akcji spółek ubezpieczeniowych Avivy.

To kolejne duże rezerwy zawiązane przez ten bank na hipoteki frankowe. To skutek rosnącej liczby pozwów składanych przez kredytobiorców i wysokiego odsetka przegrywanych przez bank spraw. Sytuacji nie poprawia rosnący kurs franka (ostatnio wzrósł do 4,37 zł), który nie tylko pcha do sądów kolejnych frankowiczów, ale też większa koszty finansowe przegranych przez bank spraw sądowych.

Dużą rezerwę (prawie 520 mln zł) Santander zawiązał w II kwartale, zaś w kwartałach I oraz III były one stosunkowo niewielkie. Łącznie polsko-hiszpański bank powinien mieć na koniec 2021  r. około 2 mld zł. To stanowi mniej więcej 22 proc.  aktywnego portfela kredytów walutowych frankowych Santandera.