Ujemny wynik to przede wszystkim efekt braku przychodów ze sprzedaży. Spółka nie wykazuje w tej pozycji żadnych kwot, gdyż dotychczas nie znalazła i nie wydobywa ani ropy, ani gazu, a jedynie ich poszukuje. W tej sytuacji o wyniku KOV decydują koszty.

– Za ujemny wynik netto w pierwszym kwartale tego roku odpowiadają głównie odsetki od skryptów dłużnych oraz koszty ogólnego zarządu. Pod ostatnią z tych pozycji kryją się koszty, jakie ponieśliśmy w związku z przygotowaniem: ostatniej publicznej emisji akcji (udało się sprzedać mniej niż połowę planowanych akcji, z tego dużą część Kulczykowi – red.), wierceń w Brunei i badań geofizycznych w Syrii – mówi Jakub Korczak, wiceprezes ds. relacji inwestorskich i dyrektor operacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Zdecydowanie mniejsze wydatki spółka poniosła w związku z zapłatą zaliczki za przejęcie kontroli nad ukraińską firmą KUB-Gas oraz zakupem udziałów w firmie Triton.

Analitycy nie spodziewają się, aby zarejestrowana w Kanadzie spółka w najbliższym czasie zaczęła przynosić zyski. – KOV będzie ponosił straty, dopóki nie zacznie wydobywać ropy. Nie sądzę jednak, aby szybko znalazł złoża – uważa Renata Miś, analityk Domu Maklerskiego Amerbrokers.

Informacja o wynikach nie miała większego wpływu na wczorajsze notowania akcji KOV. Na zamknięciu sesji kurs wyniósł 1,86 zł i spadł o 1,6 proc., czyli prawie tak samo jak główne indeksy GPW.