Tydzień na rynkach: Nvidia nie zawiodła, ale czy to wystarczy?

W ostatnich dniach głównym wydarzeniem, na które czekali inwestorzy, była publikacja wyników spółki rządzącej na rynku chipów i nakręcającej koniunkturę w całym sektorze. Dane makroekonomiczne zeszły wyraźnie na plan dalszy.

Publikacja: 23.02.2024 18:49

Poprawa wyników Nvidii znajduje odzwierciedlenie w dynamice wzrostu kursu jej akcji, w wyniku czego

Poprawa wyników Nvidii znajduje odzwierciedlenie w dynamice wzrostu kursu jej akcji, w wyniku czego skok jej kapitalizacji wprowadził firmę na trzecią pozycję wśród amerykańskich giełdowych gigantów.

Foto: Bloomberg

Ostatnimi czasy Nvidia stała się symbolem dynamicznego rozwoju nowych, by nie powiedzieć najnowszych, technologii, czyli chipów niezbędnych w rozwoju rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji.

Tak wiele zależy od tak niewielu

Dynamika poprawy wyników tej firmy znajduje odzwierciedlenie w dynamice wzrostu kursu jej akcji, w wyniku czego skok jej kapitalizacji wprowadził ją na trzecią pozycję wśród amerykańskich giełdowych gigantów. Oczywiście nie sposób kwestionować roli zarówno samej spółki, jak i sektora, w którym i na rzecz którego działa. Ale jednak trochę słabo to wygląda, jeśli losy koniunktury całego najbardziej rozwiniętego rynku kapitałowego, czyli Wall Street, miałyby zależeć od niewielkiej w sumie grupy firm. Nvidia nie zawiodła oczekiwań i zanotowała kolejny silny wzrost przychodów i zysku za IV kwartał, a reakcją na publikację tych wyników był przekraczający 9 proc. wzrost notowań jej akcji. Ale czy to wystarczy do kontynuacji hossy na amerykańskim i światowym rynku akcji, okaże się najbliższych dniach.

Czytaj więcej

Kolejny etap hossy przybliżył WIG do teoretycznych poziomów docelowych

Oczekiwanie na publikację wyników Nvidii przyniosło niewielki wzrost nerwowości na nowojorskim parkiecie i niewielkie, choć wyraźne, oznaki możliwej korekty byczego rajdu. Do środy Nasdaq Composite tracił 1,2 proc., S&P 500 zniżkował o 0,5 proc., a przemysłowy Dow Jones szedł w dół o symboliczne 0,04 proc. Trudno więc mówić o pogorszeniu się obrazu rynku, ale wiele zależeć będzie od reakcji na raport oraz jej trwałości. Wydaje się, że rynkowi akcji przydałoby się schłodzenie nastrojów pozwalające na przedłużenie dobrej passy.

Wyniki jednej spółki, choćby uznawanej za „najważniejszą na świecie”, nie powinny przesłaniać jednak innych istotnych wydarzeń, a było ich kilka. Jednym z nich jest obniżenie przez chiński bank centralny jednej ze stóp procentowych, czyli pożyczek pięcioletnich, co powinno poprawić nastroje nie tylko w Szanghaju, ale i w całej grupie rynków rozwijających się, oraz pobudzić zwyżki na rynku niektórych surowców. Wciąż niezbyt optymistyczne sygnały płyną z głównych światowych gospodarek, amerykańskiej i strefy euro. Prognozy co prawda oddalają obawy przed recesją, ale sygnalizują stagnację. Jednocześnie wyjątkowo silny po obu stronach oceanu jest rynek pracy, a płace także rosną, co może sugerować zagrożenie ponownym wzrostem inflacji. Trudno się więc dziwić, że zarówno Europejski Bank Centralny, jak i amerykańska Rezerwa Federalna mogą nie spieszyć się zbytnio z obniżkami stóp procentowych. W przypadku Fedu wynika to wprost z opublikowanego w środę protokołu z poprzedniego posiedzenia.

Czytaj więcej

Nvidia wspiera kupujących na koniec tygodnia

Indeksy głównych giełd naszego kontynentu wciąż trzymają się na osiągniętych wcześniej wysokich poziomach, ale sygnały lekkiej zadyszki były jednak widoczne. Niemiecki DAX do środy nie zmienił wartości, ale utrzymał się powyżej 17 000 punktów. O 0,6 proc. w górę szedł paryski CAC 40, jedynie londyński FTSE 250 zniżkował nieznacznie, o 0,4 proc. Zdecydowanie lepiej w ostatnich dniach radziły sobie wskaźniki giełd południa Europy. W Hiszpanii zwyżka wyniosła 2,2 proc., w Grecji nieznacznie przekraczała 1 proc., a we Włoszech 0,9 proc.

Trwa poprawa nastojów wokół rynków wschodzących, choć trwająca od końca stycznia wzrostowa fala zaczyna wykazywać oznaki osłabienia. MSCI Emerging Markets do środy rósł o zaledwie 0,3 proc. Indeks znajduje się na tym samym poziomie, na którym był na początku roku. Po powrocie inwestorów ze świąteczno-noworocznej przerwy ruch w górę kontynuują indeksy na parkiecie chińskim. Shanghai Composite do środy zwyżkował o 1,4 proc. W Hongkongu zwyżka sięgała 1 proc., a na Tajwanie zaledwie 0,4 proc.

Na Książęcej wciąż dobra passa

Mimo dość niepewnej sytuacji na głównych światowych parkietach na warszawskiej giełdzie nadal dominują bycze nastroje, choć i u nas zaczynają być miejscami widoczne oznaki możliwego przesilenia i wystąpienia korekty. Środowa sesja była nieco gorsza dla wszystkich części rynku. Do środy WIG20 zwyżkował o 1,7 proc., przebijając się powyżej 2400 punktów i ustanawiając nowy rekord hossy. O wsparciu waluty świadczy fakt, że WIG20 w przeliczeniu na dolary zyskiwał 2,3 proc. Indeks szerokiego rynku i wskaźnik średnich firm zwyżkowały po 1,6–1,7 proc., nieznacznie w tyle pozostawał jedynie sWIG80 idący w górę o 0,8 proc. Historyczne rekordy nadal są w grze.

Czytaj więcej

Nvidia przebiła oczekiwania inwestorów

Branżowym liderem w ostatnich dniach był WIG-odzież zwyżkujący o 4,25 proc. Siłę utrzymuje wyróżniający się w tym roku WIG-banki, który szedł w górę o 3,65 proc., a tuż za nim plasował się ze zwyżką o 3,1 proc. sektor budownictwa. Stawkę zamykały WIG-górnictwo (spadek o 1,6 proc.), WIG-gry (zniżka o 1,3 proc.) i WIG-chemia (spadek o 1,2 proc.). Branża górnicza zachowuje się w tym roku najsłabiej, jej indeks traci nieco ponad 7 proc., głównie za sprawą taniejących o 1,8 proc. akcji KGHM (od początku roku 9 proc. na minusie).

W gronie największych spółek po byczej stronie ponownie dominowały walory banków, na czele ze zwyżkującymi 5,25 proc. papierami Santandera. Tym razem jednak do ścisłej czołówki dostały sią akcje LPP, ze zwyżką o 4,8 proc., zbliżające się do historycznego rekordu. Ostatecznie jednak bykom nie udało się utrzymać kursu powyżej 17 000 zł. Na wyobraźnię inwestorów może działać podwyższenie przez analityków Noble Securities ceny docelowej walorów do 19 282 zł. Spadkową korektę próbowały zakończyć walory Kęt drożejące o 2,7 proc. Psychologiczny poziom 700 zł okazał się jednak nie do obrony. WIG-banki znajduje się na rekordowo wysokim poziomie, głównie za sprawą bardzo wysokiej dynamiki wyniku finansowego sektora, a dodatkowo kilka dużych banków otrzymało zgodę Komisji Nadzoru Finansowego na wypłatę dywidendy. Złej passy wciąż nie mogą przełamać papiery Allegro i Pepco. Te pierwsze taniały do środy o prawie 2 proc., a drugie szły w dół o 1,4 proc.

W byczej czołówce wśród średnich firm znalazły się akcje Banku Handlowego (wzrost o 7,5 proc.), a także Polimexu (zwyżka o 5,7 proc.) i Budimexu (skok o 4,7 proc. i nowy historyczny rekord). Nadal słabo radzą sobie akcje producentów gier komputerowych. W przypadku 11 bit studios spadek sięgał 5,6 proc., a walory CI Games taniały o 1,9 proc.

Miedź odzyskuje blask, ropa tanieje

Powrót aktywności Chin po kilkudniowym świętowaniu Nowego Roku Księżycowego, a przede wszystkim po informacjach o obniżeniu przez bank centralny stopy pożyczek pięcioletnich miedź otrzymała prowzrostowy impuls. Notowania kontraktów terminowych na ten metal zwyżkują drugi tydzień z rzędu. Po poprzednim wzroście o 4,3 proc. do środy szły w górę o prawie 1,5 proc., zmierzając w kierunku górnego ograniczenia trwającej od dziesięciu miesięcy tendencji bocznej. Jego przebicie mogłoby świadczyć o możliwości dalszej zwyżki. Ostrożność każą jednak zachować dane i prognozy dotyczące gospodarek strefy euro i Stanów Zjednoczonych, gdzie lekkiego ożywienia można się spodziewać najwcześniej w II połowie roku. W przypadku pozostałych metali przemysłowych sytuacja jest zróżnicowana. Mocno tanieje ruda żelaza i większość gatunków stali, o prawie 2 proc. w dół idą ceny aluminium. Notowania palladu zwyżkowały do środy o 2,5 proc., ale platyna taniała o prawie 1 proc.

Notowania złota do środy zwyżkowały o niespełna 1 proc., nieznacznie przekraczając 2040 dol. za uncję. Od początku grudnia ubiegłego roku poruszają się one w trendzie bocznym w przedziale 2000–2100 dol. Pierwszy z tych poziomów był zagrożony jeszcze w ubiegłym tygodniu. Odbicie od niego na razie jest niezbyt wielkie, ale kierunek ruchu w średnim terminie zależeć będzie od decyzji Fedu w sprawie stóp procentowych. Rozpoczęcie cyklu obniżek będzie sprzyjać bykom.

Bilans różnego rodzaju czynników okazał się niekorzystny dla notowań ropy naftowej. Z jednej strony mieliśmy nadzieje związane z zakończeniem świętowania chińskich odbiorców oraz utrzymywaniem się napięcia geopolitycznego na Bliskim Wschodzie. Z drugiej zaś na szali ciągle leżą obawy o kondycję globalnej gospodarki oraz wahające się prognozy popytu na surowiec. W ostatnich dniach Międzynarodowa Agencja Energetyczna obniżyła wcześniejsze oczekiwania w tej kwestii. W efekcie amerykańska WTI taniała do środy o prawie 3 proc., schodząc nieco poniżej 78 dol. za baryłkę, choć jeszcze kilka dni temu sięgała niemal 80 dol., czyli poziomu najwyższego od połowy listopada ubiegłego roku. Notowania europejskiej Brent zniżkowały 1,5 proc., schodząc w pobliże 80 dol. za baryłkę. W obu przypadkach można mówić o trzymaniu się tendencji bocznej, choć wciąż bliżej jej górnego ograniczenia.

Bardzo zróżnicowana była sytuacja na rynku gazu ziemnego. Na amerykańskiej giełdzie NYMEX drożał o ponad 10 proc., odreagowując wcześniejszą kilkutygodniową falę silnych spadków, zaś w Europie jego ceny zniżkowały o nieco ponad 3 proc.

Na rynku surowców rolnych przeważała lekka tendencja wzrostowa w przypadku głównych zbóż. Z kolei kakao drożało o ponad 10 proc.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty