Na rynek spłynęły już pierwsze raporty z wynikami spółek za IV kwartał 2023 r. Zdecydowana większość nie odkryła jeszcze wynikowych kart przed inwestorami. Z pomocą analityków przyjrzeliśmy się, które z nich nie powinny mieć problemów z poprawą rezultatów sprzed roku, mogąc się nawet pokusić o sprawienie pozytywnej niespodzianki.
Wyniki lepsze niż przed rokiem
Pozytywnych wieści inwestorzy mogą wypatrywać z sektora bankowego. Jest on beneficjentem wysokich stóp procentowych, które pozytywnie wpływają na poziom przychodów odsetkowych. – Największą niespodzianką wyników będzie kolejny wzrost dochodów odsetkowych. Pozostałe pozycje nie będą już takim zaskoczeniem – zaobserwujemy wzrost kosztów (wynagrodzenia) czy rezerw pod koniec roku. Końcówka roku przyniesie także kolejne odpisy na rezerwy. Tym samym był to bardzo dobry kwartał, który zapowiada, że także i cały 2024 rok powinien być udany dla sektora – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz BM Banku Millennium. Jeśli chodzi o oczekiwania biur maklerskich wobec poszczególnych banków, największa pozytywna zmiana rok do roku na poziomie wyniku netto spodziewana jest w wynikach Aliora i ING Banku Śląskiego. Równocześnie raportowane wyniki prawie w każdym z banków były nieco słabsze niż kwartał wcześniej.
Na wyraźnie lepsze wyniki niż przed rokiem mogą liczyć spółki energetyczne, głównie ze względu na bardzo niską bazę. Z przewidywań analityków BM mBanku wynika, że wynikami za IV kwartał 2023 r. w tym sektorze wyróżnią się Enea, dzięki wysokiej kontrybucji Bogdanki, oraz Polenergia, dzięki wyjątkowo dobrym warunkom wietrznym.
Żniwa tylko dla wybranych
Pozytywne tendencje powinny być widoczne w spółkach nastawionych na konsumenta, zwłaszcza działających w sektorze FMCG (dóbr szybko zbywalnych), mniej narażonych na efekty spowolnienia gospodarczego, co powinny potwierdzić raporty m.in. Dino i Eurocashu, gdzie analitycy spodziewają się wyższych zysków względem analogicznego kwartału 2022 r. – Sklepy spożywcze notowały w IV kwartale dalsze spowolnienie dynamiki sprzedaży porównywalnej (LFL) ze względu na spadającą inflację cen żywności, ale presja na marżę brutto powinna być mniejsza niż rok wcześniej. Sklepy z modą powinny osiągnąć znacznie lepsze marże dzięki umocnieniu złotego do dolara i mniejszym rabatom przy jednoczesnej kontroli kosztów – wyjaśniają analitycy BM mBanku.