#WykresDnia: Republika Czeska: najbardziej chory człowiek Europy?

Czeski bank centralny może ogłosić pierwszą obniżkę stóp procentowych od ponad trzech lat, ponieważ szybkie cofanie się inflacji i kurczenie się gospodarki zwiększają konieczność przejścia do łagodzenia polityki pieniężnej.

Publikacja: 02.11.2023 09:04

#WykresDnia: Republika Czeska: najbardziej chory człowiek Europy?

Foto: Bloomberg

https://pbs.twimg.com/media/F9wjrBaWYAAeqS5?format=png&name=900x900

Ekonomiści ankietowani przez Bloomberg są niemal po równo podzieleni co do tego, czy Narodowy Bank Czech obniży stopę referencyjną z 7 proc. – najwyższego poziomu od ćwierćwiecza. Jedenaście spodziewa się redukcji o ćwierć punktu, a 10 nie przewiduje żadnych zmian. Ostatnia obniżka miała miejsce w maju 2020 r.

Decydenci w Pradze rozważali optymalny moment rozpoczęcia obniżania kosztów finansowania zewnętrznego, biorąc pod uwagę gwałtownie spowalniający wzrost cen i anemiczny popyt, zwiększający argumenty za obniżką stóp procentowych już w listopadzie. Choć kilku stwierdziło, że łagodzenie polityki pieniężnej może rozpocząć się w tym roku, ostrzegło również, że ciasny rynek pracy i osłabienie korony wymagają ostrożności.

Gospodarka Republiki Czeskiej o wartości 300 miliardów dolarów nieoczekiwanie skurczyła się w trzecim kwartale, na co złożył się słabszy eksport i powolna konsumpcja gospodarstw domowych. Tempo wzrostu cen towarów i usług konsumenckich również spadło bardziej niż prognoza banku centralnego, przy czym na początku przyszłego roku oczekuje się jego gwałtownego spadku do przedziału tolerancji 1–3 proc. Produkt krajowy brutto spadł w trzecim kwartale o 0,3 proc., co nie spełniło oczekiwań, że nastąpi stagnacja. W ujęciu rok do roku gospodarka skurczyła się o 0,6 proc., czyli głębiej niż prognozowano w sondażu Reutersa spadek o 0,3 proc.

Gospodarka wyszła z recesji w pierwszej połowie 2023 r., ale z trudem podnosi się po zeszłorocznym gwałtownym wzroście inflacji, przy wciąż słabej aktywności konsumenckiej, a firmy odczuwają presję związaną z kurczącymi się portfelami zamówień od klientów krajowych i zagranicznych. Urząd statystyczny stwierdził, że popyt zagraniczny negatywnie wpływa na wynik kwartalny, podczas gdy popyt krajowy pozostaje w stagnacji. Gospodarka wyszła z recesji w pierwszej połowie 2023 r., ale z trudem podnosi się po zeszłorocznym gwałtownym wzroście inflacji, przy wciąż słabej aktywności konsumenckiej i firmach zgłaszających malejące portfele zamówień od klientów krajowych i zagranicznych.

– Słabszy PKB może wesprzeć nasz apel o obniżenie przez CNB podstawowej stopy procentowej o 25 punktów bazowych w listopadzie – powiedział Jaromir Sindel, główny ekonomista czeskiego oddziału Citigroup Inc. – Nadal istnieją pewne obawy dotyczące wzrostu inflacji, które prawdopodobnie utrzymają jastrzębie nachylenie w komunikacji CNB.

Chociaż inflacja spadła we wrześniu do poziomu poniżej 7 proc., po osiągnięciu najwyższego poziomu 18 proc. w zeszłym roku, wpłynęła na płace realne, które spadały przez siedem kwartałów z rzędu i wpłynęły na aktywność konsumencką.

Odczyty nastrojów w sektorze produkcyjnym dokonywane przez menedżerów ds. zakupów również utrzymują się na obszarze spadków, podczas gdy kluczowy sektor samochodowy odnotował we wrześniu spadek produkcji rok do roku, wynikający z problemów z podażą.

Czytaj więcej

Polskie spółki ciągle stawiają na Czechy

– Krajowa gospodarka pozostaje na skraju recesji i jako jedyna w Unii Europejskiej nie osiągnęła jeszcze poziomu PKB sprzed pandemii z 2019 r. – powiedział Jakub Seidler, główny ekonomista Czeskiego Związku Banków.

Dodał, że możliwa jest łagodna recesja i że przyszłoroczne perspektywy wzrostu również się obniżą, szczególnie w obliczu słabości na głównym rynku eksportowym w Niemczech i skutków działań ograniczających deficyt czeskiego rządu.

Ogłoszenie decyzji banku centralnego zaplanowano w czwartek na godzinę 14:30. w Pradze, a następnie o 15:45. konferencję gubernatora Alesa Michla i prezentację najważniejszych prognoz nowych pracowników.

Rynki pieniężne wyceniają obniżki o ćwierć punktu zarówno na listopadowych, jak i grudniowych spotkaniach, a inwestorzy obstawiają, że do końca przyszłego roku bank centralny szybko obniży benchmark do około 3,75 proc.

W zeszłym tygodniu członek zarządu Jan Kubicek powiedział, że być może rozważy głosowanie za obniżką stóp procentowych w listopadzie, chociaż ryzyko inflacji wciąż daje mu do myślenia, a potencjalna decyzja o wstrzymaniu się do grudnia „nie byłaby poważnym błędem”. Dodał, że większość panelu ustalającego stopy procentowe woli rozpoczynać łagodzenie polityki pieniężnej od małych i stopniowych kroków.

Jiri Polansky z Ceska Sporitelna AS powiedział, że Czesi „nieco” częściej opóźniają rozpoczęcie łagodzenia polityki pieniężnej do grudnia, chociaż dane o PKB zwiększyły prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych w tym tygodniu.

– Członkowie zarządu prawdopodobnie podejmą decyzję dopiero podczas posiedzenia na podstawie dyskusji – napisał w raporcie. – Jeśli CNB utrzyma stopy procentowe w listopadzie, zwiększy to ryzyko, że ze względu na rozwój sytuacji dezinflacyjnej będzie musiał przyspieszyć obniżki w grudniu lub na początku przyszłego roku.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty