Niektóre kraje zachodnie zrezygnowały z importu rosyjskiej energii, a UE na początku tego miesiąca zapowiedziała, że zabroni importu rosyjskiego węgla – choć do tej pory unikała zakazu gazu ziemnego i ropy naftowej.
To nie będzie łatwe. 27 krajów UE otrzymuje około 40 proc. gazu ziemnego z Rosji i około 25 proc. ropy. Rezygnacja z gazu ziemnego byłby najtrudniejsza, twierdzą analitycy energetyczni, ponieważ większość pochodzi z rurociągów z Rosji, a dostawy skroplonego gazu, który można zamówić drogą morską, są ograniczone ze względu na duży popyt na całym świecie.
Niemcy, główny ośrodek produkcyjny i importer rosyjskiego gazu, jak dotąd opierały się natychmiastowemu zamknięciu i powiedziały, że zamiast tego planują wycofać rosyjską ropę do końca roku, a większość rosyjskiego importu gazu do połowy 2024 roku. Komisja wykonawcza UE przedstawiła kroki mające na celu zmniejszenie zużycia rosyjskiego gazu o dwie trzecie do końca roku poprzez wykorzystanie większej ilości gazu rurociągowego z Norwegii i Azerbejdżanu, importowanie większej ilości gazu skroplonego, przyspieszenie wdrażania projektów wiatrowych i słonecznych oraz zintensyfikowanie działań ochronnych.
Niemiecki wicekanclerz Robert Habeck powiedział w wywiadzie dla grupy medialnej Funke, że „natychmiastowe embargo na gaz zagroziłoby pokojowi społecznemu w Niemczech”.
Niemcy są bardzo uzależnione od rosyjskich surowców – zwłaszcza gazu ziemnego. Trwające dziesięciolecia stosunki między Rosją a Niemcami pozostawiły te ostatnie w niewoli, ponieważ stoją w obliczu eskalacji presji, by porzucić rosyjskie towary. Szacuje się, że niemieckie zakupy rosyjskiej ropy i gazu każdego dnia zwiększają bilans Kremla o około 220 milionów dolarów, skutecznie finansując inwazję tego kraju na Ukrainę.
W 2021 r. Rosja dostarczyła prawie jedną trzecią całkowitego zapotrzebowania Niemiec na energię. To sprawia, że trudno jest szybko zerwać stosunki handlowe bez dramatycznie wyższych cen energii i prawdopodobnej katastrofy gospodarczej. Kolejne sankcje Zachodu mają na celu zdławienie zdolności Rosji do pozyskiwania funduszy, ale poleganie Niemiec na imporcie energii stanowi poważną przeszkodę w tym zakresie.