Jednym z podstawowych zagrożeń ożywienia gospodarczego naszego kraju pozostaje rozwój sytuacji w skali globalnej. Utrzymuje się bowiem wiele rodzajów ryzyka, które zagrażają trwałemu, przyspieszonemu wzrostowi na świecie. Dużo będzie zależeć od efektywności wprowadzania pakietów stymulacyjnych, zmniejszania istniejącej w wielu krajach nierównowagi makroekonomicznej oraz działań ograniczających presję inflacyjną wywołaną jednoczesnym poluzowaniem polityki fiskalnej i monetarnej na niespotykaną dotychczas skalę.
[srodtytul]Wzrost będzie umiarkowany[/srodtytul]
Wiele czynników wskazuje, że w latach 2010-2011 ożywienie koniunktury w gospodarce światowej, w tym w krajach Unii Europejskiej, będzie umiarkowane. Realna jest obawa, że wzrost gospodarczy w państwach najsilniej dotkniętych kryzysem może być w kolejnych latach znacząco niższy od notowanego przed jego wybuchem. Popyt wewnętrzny hamować tam będą niekorzystne perspektywy działalności inwestycyjnej przedsiębiorstw, związane m.in. z wysokim poziomem wolnych mocy wytwórczych, spadkiem zyskowności funkcjonowania i utrudnionym dostępem do finansowania zewnętrznego, oraz rosnące bezrobocie i obniżenie wynagrodzeń realnych, a w rezultacie niska dynamika dochodów dyspozycyjnych i wydatków ludności. Zaostrzenie polityki pieniężnej przyniesie negatywne skutki w sferze realnej oraz potęgujące się koszty finansowania długu publicznego, którego wzrost dotknie większości krajów.
Konsekwencją bardzo powolnej odbudowy popytu wewnętrznego największych partnerów handlowych Polski oraz umacniania się kursu złotego, a więc pogorszenia cenowej konkurencyjności dóbr krajowych, będzie kontynuacja trendów spadkowych naszego eksportu. Rosnący jednocześnie szybciej import przyczyni się do ujemnej kontrybucji eksportu netto do wzrostu PKB, co znajdzie wyraz w pogorszeniu relacji deficytu na rachunku obrotów bieżących do PKB z około 2 proc. w 2009 r. do ponad 3 proc. w 2010 r. - z wyraźną tendencją dalszego wzrostu w latach następnych.
Wzrost gospodarczy będzie podtrzymywany przez konsumpcję sektora prywatnego i publicznego oraz inwestycje publiczne. W 2010 r. nastąpi jednak dalsze ograniczenie dynamiki spożycia, które przekroczy poziom 2009 r. tylko o około 1 proc. Czynnikiem decydującym o kształtowaniu się popytu konsumpcyjnego pozostanie sytuacja na rynku pracy, wyrażająca się zarówno spadkiem zatrudnienia, jak i stagnacją realnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej. Istotne znaczenie mieć też może mniejsza dostępność do kredytu konsumpcyjnego. Dopiero następne lata, mimo zwiększającej się inflacji, mogą przynieść wzrost realnych dochodów ludności i zaufania konsumentów.