Już kolejny miesiąc z rzędu przybywa pozytywnych rekomendacji. W styczniu ich odsetek był poniżej 60 proc., w lutym wzrósł do 65 proc., a w marcu sięgnął 69 proc. W ubiegłym miesiącu odnotowaliśmy wzrost o ponad 3 pkt proc. względem poprzedniego miesiąca. Zbadaliśmy też, w którą stronę ewoluowały raporty. Okazuje się, że 36 proc. zaleceń poszło w górę, 19 proc. w dół, a aż 45 proc. się nie zmieniło. To pokazuje, że optymizmu wprawdzie nie brakuje, ale brokerzy przyjęli raczej strategię na przeczekanie.
Kursy z potencjałem
Średnio ceny docelowe z wydawanych od początku kwietnia rekomendacji są 6,5 proc. wyższe od obecnych kursów spółek. Okazuje się, że spory potencjał mają blue chips. Opisujący je WIG20 od początku stycznia spadł już o prawie 10 proc. i jest na poziomie 2339 pkt. Zdaniem analityków fundamenty spółek uzasadniają ponad 9-proc. zwyżkę tego indeksu do 2557 pkt. Spory potencjał mają kursy m.in. PKO BP, PZU, Eurocashu, Orlenu oraz Bogdanki.
Należy jednak zauważyć, że analitycy nie są jednoznaczni w ocenie poszczególnych spółek. Wspomniany już Orlen zebrał wprawdzie sporo pozytywnych zaleceń, ale pojawiła się też rekomendacja „neutralnie". W spółkę wierzy m.in. Kamil Kliszcz z DI BRE Banku. – Marże rafineryjne po słabszych odczytach na początku maja powinny w najbliższych tygodniach wrócić do wysokich poziomów z kwietnia. W dalszym ciągu Orlen korzysta też z rekordowej rentowności w obszarze petrochemicznym. Podtrzymujemy naszą rekomendację „kupuj" z ceną docelową 59,3 zł – mówi.
Liderzy i outsiderzy
Wśród spółek, które zebrały kilka pozytywnych rekomendacji, są też m.in. Cyfrowy Polsat i Grajewo. – Moja obecna wycena spółki na poziomie 18,5 zł na akcję nadal implikuje atrakcyjny potencjał wzrostu kursu Grajewa – mówi Maciej Marcinowski, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że Grajewo uzyskało dobrą cenę za fabryki w Rosji, co pozwoliło na znaczące obniżenie zadłużenia. – Dodatkowo, część uzyskanych pieniędzy spółka zamierza przeznaczyć na program inwestycyjny. Rynek liczy, iż pozwoli to na widoczną poprawę wyników generowanych w polskich fabrykach – mówi.
Z kolei na czarnej liście ekspertów są Rovese i JSW. – Brak zdecydowanego odnowienia kolekcji i niesprzyjająca kondycja na rynku materiałów budowlanych doskwierają spółce Rovese. Obiecywanych efektów restrukturyzacji jeszcze nie widzimy, a zadłużenie na koniec tego roku ponownie znacząco wzrośnie – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM IDMSA.