Czasami warto ryzykować

Na podstawie wskaźnika zmienności cen sprawdziliśmy, które akcje notowane na warszawskim parkiecie charakteryzują się największymi i najmniejszymi dziennymi wahaniami kursów. I przyjrzeliśmy się im pod kątem możliwości inwestycyjnych

Aktualizacja: 18.02.2017 00:46 Publikacja: 06.04.2012 14:00

Czasami warto ryzykować

Foto: GG Parkiet

Zmienność cen poszczególnych walorów jest miarą niepewności, jaka panuje na danym rynku. Nie pokazuje ona, w jakim kierunku może poruszać się kurs, odzwierciedla natomiast potencjalny zakres jego wahań (patrz ramka poniżej). Dla inwestorów z mniejszą awersją do ryzyka walory o wysokim współczynniku zmienności mogą się okazać dobrą alternatywą inwestycyjną. Silne dzienne wahania kursów dają bowiem możliwości zawierania krótkoterminowych, zyskownych transakcji. Inwestorzy preferujący bardziej bezpieczne akcje, których posiadanie nie będzie przyprawiać ich o ból głowy, powinni przyjrzeć się papierom o niskiej zmienności.

Niska cena, duży lewar

Nikogo nie powinien dziwić fakt, że wśród spółek o największej zmienności na naszym rynku dominują te, których akcje wyceniane są poniżej 1 zł. Należą do nich: Bioton, Advadis, Pronox, Fon oraz Jago. Średnia dzienna zmiana kursu w ostatnim półroczu waha się w ich przypadku od 15 do 25 proc. Niewielkie groszowe ruchy cen stanowią dobrą okazję do szybkich zysków, co kusi spekulantów. Skoro w ciągu jednej sesji kurs akcji producenta insuliny wykonuje kilkanaście skoków zam-kniętych w dwugroszowym paśmie wahań, sprawia to pozór większej przewidywalności. Można zatem pokusić się o strategię wchodzenia na sesyjnym dołku i sprzedaży w momencie osiągnięcia maksimum. Podejście to bardziej przypomina jednak hazard niż inwestowanie w fundamenty. Poza tym walory te nie zawsze są wystarczająco płynne. Jest to więc metoda przeznaczona dla day traderów i obarczona dużym ryzykiem. Należy bowiem pamiętać, że kursy tych akcji są bardzo wrażliwe na informacje z zewnątrz. Nagła, silniejsza od przeciętnej zmiana ceny może się okazać rujnująca dla portfela. Niski kurs tych walorów sprawia, że groszowe zmiany działają jak dźwignia w instrumentach pochodnych – zwielokrotnia tak samo zyski, jak i straty.

Silny impuls przyczyną wahań

W czołówce najbardziej zmiennych walorów znalazły się również takie, których kurs jest wyższy od złotego, więc niekoniecznie są one łakomym kąskiem dla dziennych spekulantów. Są to akcje spółek, które w ostatnim czasie wysłały bardzo konkretne sygnały do swoich akcjonariuszy powodujące wzmożone zakupy lub gwałtowną wyprzedaż. W tym gronie króluje Resbud, którego kurs wahał się w ostatnich miesiącach średnio o 18 proc. w ciągu sesji. Po informacji, że spółka zostaje przejęta przez Mariusza Patrowicza, kurs przez tydzień wzrósł o prawie 150 proc. W szczytowym momencie, czyli 26 marca, za akcję budowlanej spółki płacono 70 zł, co oznaczało, że od początku roku cena wzrosła aż dwudziestokrotnie.

Dobre informacje sprzyjały wysokiej zmienności kursu Intersportu. Akcje sprzedawcy sprzętu sportowego wzrosły w lutym o 160 proc., odrabiając prawie całą stratę z 2011 r. Była to reakcja na dobre wyniki za styczeń, które na tle słabego poprzedniego roku były pozytywnym zaskoczeniem.

Inaczej było w przypadku producenta i dystrybutora mocnych trunków CEDC. Kurs spółki wahał się w ostatnich miesiącach między 12 a 20 zł. Krótkoterminowe zwyżki niwelowały gwałtowne spadki powodowane najpierw obniżeniem prognozy zysków i przychodów, a później publikacją wyników, które były znacznie gorsze niż oczekiwania rynków. Średnia dzienna zmiana ceny w ostatnich miesiącach wynosi 8,8 proc.

Okazuje się, że obserwowanie bieżących informacji dotyczących tych spółek może dać bardzo istotne wskazówki inwestycyjne. Wrażliwość ich kursu na pojawiające się doniesienia można wykorzystać do uzyskania krótkoterminowych zysków.

„Maluchy" bezpiecznym azylem

Inwestorzy, którzy nie lubią, kiedy wartość ich portfela zmienia się gwałtownie z dnia na dzień, powinni przyjrzeć się mniejszym spółkom. Jak się okazuje, spośród czterech głównych indeksów warszawskiego parkietu najmniejszą dzienną zmiennością odznacza się sWIG80. W ostatnich miesiącach wskaźnik ten wahał się w ciągu sesji średnio o 1,3 proc. Spośród maluchów najmniej nerwowo zachowywały się kursy NFI Octava, Mennicy, Apatora oraz Dębicy. Ceny walorów wahały się w ciągu notowań o niecałe 2,5 proc. Zaskoczeniem może być to, że najbardziej nerwowy z indeksów okazał się WIG20. Zmienność tego wskaźnika wynosi 2?proc.

[email protected]

Zmienność Jak można ją obliczyć?

Do pomiaru zmienności kursu wykorzystaliśmy wskaźnik ATR, czyli średni prawdziwy zakres zmiany (ang. average true range). Wskaźnik powstaje w sposób następujący. Dla każdej sesji wybiera się największą spośród trzech wartości: 1) odległość między dzisiejszym maksimum i minimum, 2) odległość między wczorajszą ceną zamknięcia a dzisiejszym maksimum, 3) odległość między wczorajszą ceną zamknięcia a dzisiejszym minimum. Dzięki temu uwzględniane są luki cenowe oraz silne wahania w trakcie notowań. Wartości te sumuje się dla przyjętej liczby sesji i uśrednia. W ten sposób otrzymujemy średni dzienny zakres wahań w przyjętym okresie. W naszym badaniu uwzględniliśmy 100 sesji, by sprawdzić zmienność w ostatnich pięciu miesiącach. Ponieważ sama zmiana nominalna niewiele mówi, gdy chcemy porównać wskaźniki dla różnych walorów (zmiana o 1 zł w przypadku akcji kosztującej 2 zł to nie to samo co dla akcji kosztującej 100 zł), postanowiliśmy uzyskany ATR dzielić przez średnią cenę zamknięcia z ostatnich 100 sesji. Dzięki temu otrzymany wynik pokazuje, jak średnio w procentach wahała się w trakcie sesji cena danego waloru w ostatnich miesiącach.

Opinie:

Przemysław Smoliński, analityk Domu Maklerskiego PKO?BP

Podwójne ryzyko inwestycyjne

Inwestowanie w spółki, których kursy odznaczają się wysokim wskaźnikiem zmienności, jest obarczone podwójnym ryzykiem. Z jednej strony jest to ryzyko samych wahań, które z racji swojej rozpiętości mogą powodować znaczne zmiany w posiadanym kapitale. Z drugiej natomiast spółki te, zwłaszcza groszowe, mają często słabsze fundamenty. Stwarza to dodatkowe ryzyko, że ich działalność w dłuższym terminie zagrożona jest bankructwem czy przynajmniej pojawieniem się różnych negatywnych informacji. Zasada jest prosta. Wyższa możliwość zysku, jaką stwarza wysoka zmienność, wiąże się ze wzrostem ryzyka. Jeśli ktoś decyduje się na inwestowanie w walory o dużej zmienności, musi umiejętnie zarządzać kapitałem i odpowiednio ustawiać zlecenia obronne. Pomocna może być metoda, według której w każdej pojedynczej transakcji ryzykujemy nie więcej niż np. 2 proc. posiadanego kapitału.

Zbigniew Obara, analityk Domu Maklerskiego Alior Banku

„Maluchy" niekoniecznie bezpieczne

Małe spółki odznaczały się w ostatnim czasie mniejszą zmiennością kursu. Indeks sWIG80 przebywał od początku roku w stabilnym trendzie wzrostowym, inaczej niż WIG20, który cały czas jest w szerokiej konsolidacji. Uważam, że różnica zmienności wynika z nastawienia inwestorów. W małe spółki angażują się głównie indywidualni gracze o długo- i średnioterminowym horyzoncie inwestycyjnym. W?przypadku blue chips natomiast wahania wynikają z gwałtownych ruchów kapitału zagranicznego. Potężne zachodnie fundusze angażują się na GPW głównie w duże spółki, a ich inwestycje mają charakter spekulacyjny i krótkoterminowy. Nie stawiam jednak tezy, że mniejsze spółki są aktualnie mniej ryzykowne. Może w krótkim terminie, ale w dłuższym zawsze należy bacznie śledzić fundamenty, a po I kw. to właśnie blue chips notowane są przy bardziej atrakcyjnych poziomach C/Z i C/WK niż „misie".

Walory, których kursy miały najniższą zmienność

1. sWIG80

| Spośród głównych warszawskich indeksów to wskaźnik „maluchów" był tym, którego kurs zachowywał się najmniej nerwowo. Od początku roku indeks poruszał się w stabilnym trendzie wzrostowym i do końca lutego zyskał 22 proc. Średnia dzienna zmiana kursu to 1,3 proc. Dla porównania, indeks blue chips wahał się przeciętnie o 2 proc.

2. NFI Octava

| Kurs akcji funduszu wahał się w ostatnich miesiącach średnio o 2,1 proc. dziennie. Jest to najniższy wskaźnik wśród małych spółek. Cena akcji Octavy od listopada ubiegłego roku bardzo powoli się pnie. Jeszcze pięć miesięcy temu akcja kosztowała 3,2 zł, a w ostatnim czasie kurs notował lokalne szczyty w okolicy 3,6 zł.

3. Mennica Polska

| Kurs akcji producenta monet poruszał się w końcówce 2011 r. horyzontalnie w wąskim paśmie wahań 10,7–11,2 zł. Dopiero w marcu, po publikacji dobrych wyników, kurs ruszył w górę. Udało się podnieść cenę do 13,5 zł. Mimo wybicia średnia zmienność w ostatnich miesiącach wyniosła 2,2 proc. i była drugą najniższą wśród małych spółek.

4. Dębica

| Od listopada ubiegłego roku kurs nie może wybić się ze strefy  50–60 zł. Średnie dzienne zmiany ceny to 2,2 proc., podobnie jak w przypadku producenta monet.

Najbardziej „nerwowe" spółki z warszawskiego parkietu

1. Pronox

|Kurs akcji sprzedawcy sprzętu elektronicznego zmieniał się średnio w ciągu sesji o 23 proc. – najwięcej spośród walorów notowanych na GPW. Po silnej ubiegłorocznej przecenie kurs zatrzymał się w okolicy 8 gr i zaczął poruszać się horyzontalnie. W ciągu sesji zakres wahań rzadko przekraczał w ostatnich miesiącach 3 gr.

2. Resbud

| Wicelider rankingu zmienności. Pojawienie się Mariusza Patrowicza w akcjonariacie budowlanej spółki wywołało falę zakupów. W rezultacie kurs eksplodował – w marcu cena wzrosła ponadpięciokrotnie, z 7 do 39 zł. Gwałtowne zmiany ceny znalazły odzwierciedlenie w wysokim wskaźniku zmienności, który wyniósł 18,3 proc.

3. Advadis

| Kolejny przedstawiciel „groszowych" spółek. Od listopada ubiegłego roku kurs sprzedawcy napojów alkoholowych nie spadł poniżej 5 gr i nie znalazł się wyżej niż 11 gr. W trakcie sesji cena wahała się średnio o 16 proc., co plasuje spółkę na trzecim miejscu w zestawieniu najbardziej zmiennych.

4. CEDC

| Kurs akcji producenta wódki zmieniał się w ciągu dnia średnio o 8,8 proc. Nerwowe zmiany wywoływały najpierw informacje o obniżeniu prognoz dla wyników finansowych, a później publikacja raportu za 2011 r., który okazał się znacznie słabszy od rynkowych oczekiwań.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?