Pomimo spadków niektórzy zyskują

Spadek produkcji w branżach farmaceutycznej, górniczej, meblowej i motoryzacyjnej może zwiastować gorsze wyniki firm w nich działających

Aktualizacja: 19.02.2017 01:29 Publikacja: 24.07.2012 14:00

Pomimo spadków niektórzy zyskują

Foto: Bloomberg

Są jednak spółki pozytywnie wyróżniające się na tle?rynku. W zeszłym tygodniu GUS poinformował, że w czerwcu produkcja przemysłowa wzrosła w skali roku zaledwie o 1,2 proc. W 18 działach gospodarki zanotowano wzrost, a w 16 – spadki. Największe ograniczenie produkcji wystąpiło w sektorach farmaceutycznym (12,5 proc.), wydobycia węgla brunatnego i kamiennego (9,2 proc.), meblowym (8,8 proc.) i motoryzacyjnym (7,2 proc.). Zapytaliśmy analityków, czy jest to zwiastun problemów spółek giełdowych z wybranych branż oraz ich akcjonariuszy

Farmacja

Z danych monitorującego rynek farmaceutyczny IMS Health wynika, że sprzedaż leków w Polsce maleje. Zdaniem analityków, rynek mocno zmieniła nowa ustawa refundacyjna, w której NFZ założył mniejsze wydatki na refundację leków, co negatywnie odbija się na sprzedaży. – Producenci leków i dystrybutorzy starają się podbić gorszą sprzedaż poprzez podnoszenie cen leków nie na receptę. Na razie to się udaje, bo wolumeny mocno nie spadły – mówi Marek Czachor z Erste Group. Sprzedaż leków na receptę z refundacją to 40–50 proc. wartości rynku, 20 proc. to sprzedaż na receptę bez refundacji. Pozostałą część stanowią leki bez recepty. – Dlatego wielkość refundacji znacząco wpływa na wartość rynku farmaceutycznego. Nie spodziewam się, że w najbliższych miesiącach marże wzrosną – uważa analityk. Jego zdaniem w następnych latach polityka NFZ będzie kontynuowana. O złej sytuacji w branży świadczy fakt, że już zimą, spodziewając się gorszych czasów, firmy farmaceutyczne zaczęły zwalniać ludzi.

W I kw. giełdowy Pelion zanotował jedynie 5 mln zł zysku netto, kiedy rok wcześniej w tym samym okresie było to 17 mln zł. W wynikach łódzkiej spółki znaczący udział ma jej sprzedaż detaliczna, gdzie marże najbardziej się pogorszyły. Słabsze wyniki przedstawił również Farmacol. Zdaniem Marka Czachora, gorsze wyniki spółek z branży nie do końca zostały zdyskontowane przez rynek. Analityk Erste Group zaznacza, że na tle sektora dobre wyniki pokazuje Neuca, która zajmuje się głównie sprzedażą hurtową, gdzie marże wciąż utrzymują się na wysokim poziomie. Czachor podkreśla jednak, że taka sytuacja na rynku farmaceutycznym może potrwać 1–2 lata i w tym czasie ceny leków i marże mogą spadać. Dopiero po tym czasie można liczyć na mocniejsze odbicie w branży. MR

Wydobycie węgla

Problemy nie opuszczają sektora węglowego. Zdaniem analityków należy się spodziewać, że wyniki spółek węglowych takich jak Bogdanka, JSW czy Sadovaya Group, w drugim kwartale będą gorsze niż w pierwszym. – Jedną z przyczyn jest?spadek cen węgla w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) oraz cen węgla rosyjskiego, które są benchmarkiem do cen kontraktowych z głównymi odbiorcami, czyli sektorem energetycznym – wyjaśnia Łukasz Kopeć z DM BPS. Analityk zaznacza, że w ciągu?zaledwie czterech miesięcy ceny węgla CIF ARA spadły o ponad 20 proc. – Taki rozwój sytuacji nie pozostanie bez wpływu na poziom cen ustalanych w kontraktach między spółkami węglowymi a ich odbiorcami – uważa Łukasz Kopeć.

Rynek już dyskontuje negatywne informacje płynące ze wskaźników wyprzedzających koniunkturę, co widać chociażby po cenie walorów JSW czy Bogdanki. Obecnie ich wycena jest poniżej wartości fundamentalnej tych spółek. Branża przemysłowa i wydobywcza jest nisko, tak samo jak cały rynek, i nie spodziewam się dalszych znaczących spadków. Jednak słabsze wyniki kwartalne oznaczają, że?nie ma co liczyć na wsparcie dla wzrostu.

Łukasz Kopeć, analityk DM BPS

Drugim czynnikiem negatywnie wpływającym na wyniki spółek węglowych jest malejący wolumen sprzedaży przy jednoczesnym zwiększaniu wydobycia. Na koniec maja zapasy węgla polskich kopalń wyniosły ok. 5,1 mln ton. Tzw. zwały JSW sięgają 1,5 mln ton węgla, a Bogdanki ok. 300 tys. ton. – Wielkość tych zapasów w analogicznym okresie poprzedniego roku była znacznie mniejsza, a tak duże zapasy były notowane w listopadzie 2010 r. Spodziewam się, że rzeczywiste przełożenie na gorsze wyniki może być wyraźnie widoczne od IV kwartału bieżącego roku – twierdzi analityk DM?BPS.

Co dalej? Dla JSW drugie półrocze będzie trudne, bo spada popyt na stal, a jastrzębska spółka jest skupiona na wydobyciu węgla koksowego używanego do jej produkcji. Do tego dochodzą strajki w firmie, więc należy spodziewać się gorszych wyników w porównaniu z zeszłym rokiem. Zdaniem Łukasza Kopcia, słabsze wyniki kwartalne spółek węglowych oznaczają, że nie ma co liczyć na wsparcie dla wzrostów ich kursów. Jednak nie powinny mieć mocnego negatywnego wpływu na wycenę ich akcji. – Rynek już dyskontuje negatywne informacje płynące ze wskaźników wyprzedzających koniunkturę, co widać chociażby po cenie walorów JSW?czy Bogdanki, która obecnie znajduje się poniżej wartości fundamentalnej tych spółek. Branża przemysłowa i wydobywcza jest nisko, tak samo jak cały rynek, i nie spodziewam się dalszych znaczących spadków – zaznacza Kopeć. MR

Motoryzacja

Spadek produkcji i rejestracji nowych samochodów wystąpił w Polsce w czerwcu po raz pierwszy od dłuższego czasu. Zwykle miesiąc ten był wzrostowy. Spadająca sprzedaż i produkcja nowych samochodów negatywnie odbija się na notowaniach spółek z branży motoryzacyjnej. Jak tłumaczy Maciej Kabat z DM AmerBrokers, widmo kryzysu i trudna sytuacja gospodarcza powodują, że ludzie wstrzymują się z większymi inwestycjami takimi jak kupno samochodu. – Perspektywy na ten rok nie są dobre ze względu na coraz gorsze dane makroekonomiczne, o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej, zatrudnieniu w UE, USA i Polsce. Wydaje się, że druga połowa roku przebiegać będzie pod znakiem stagnacji. Dlatego nie spodziewałbym się poprawy w wynikach spółek notowanych na GPW – uważa Maciej Kabat.

Zdaniem analityka DM?AmerBrokers złe wiadomości w dużym stopniu zostały już uwzględnione przez rynek. – Kiedy popatrzymy na notowania ACE Automotive czy Boryszewa, okaże się, że spółki te są mocno przecenione i notowane poniżej swojej realnej wartości. Wyceniony przeze mnie na 9,70 zł ACE obecnie jest wart poniżej 5 zł – twierdzi Kabat. Słabo zachowuje się również kurs Groclinu, co zdaniem analityka nie jest w pełni uzasadnione, bo spółka ma długoterminowe kontrakty z niemieckimi producentami i kryzys nie powinien jej dotknąć w dużym stopniu.

Generalnie kursy spółek z?segmentu motoryzacyjnego w dużym stopniu zdyskontowały trudną sytuację w tym roku i w?przypadku poprawy, napływu lepszych danych, co może stać się pod koniec roku, ich notowania znacząco wzrosną. Jednak w?razie pogorszenia sytuacji gospodarczej sytuacja w całej branży będzie bardzo trudna. Maciej Kabat, analityk DM AmerBrokers

Kiedy większość spółek motoryzacyjnych spada, są wyjątki takie jak Stomil Sanok. Kurs firmy produkującej komponenty z kauczuku jest w silnym trendzie wzrostowym. – Dzięki spadkowi cen surowców wykorzystywanych do produkcji kauczuku, np. ropy, spółka może sobie dobrze radzić w najbliższym czasie. Spodziewałbym się poprawy sytuacji również AC Autogaz produkującego instalacje gazowe do samochodów. Z powodu wysokich cen paliw firma dobrze sobie radzi i ma wysoką rentowność. Można powiedzieć, że kryzys i rosnące ceny paliw jej sprzyjają – twierdzi analityk.

Maciej Kabat uważa, że gorsza sytuacja została już zdyskontowana i prognozuje, że w przypadku poprawy koniunktury i napływu lepszych danych, co może stać się pod koniec roku, notowania spółek motoryzacyjnych znacząco wzrosną. – Ewentualna poprawa pod koniec roku w przypadku obniżenia stóp procentowych i łatwiejszego dostępu do kapitału może spowodować szybki wzrost ich kursów. Jednak w przypadku pogorszenia sytuacji makroekonomicznej branżę motoryzacyjną czekają bardzo trudne czasy – zaznacza. MR

Meble

Pierwsze dwa miesiące roku były dla branży meblarskiej udane. Według danych GUS-u wartość produkcji sprzedanej w tym czasie wyniosła 4,5 mld zł, o 3,5 proc. więcej, niż w zeszłym roku. Później jednak nastąpiły spadki. Czerwiec jest kolejnym, czwartym z rzędu miesiącem, w którym produkcja branży meblarskiej jest słabsza, niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Jak twierdzi Tomasz Wiktorski, analityk branży meblarskiej i właściciel firmy B+R Studio, bieżący rok będzie dla wielu firm gorszy ze względu na okres wyciszenia inwestycji przygotowywanych przed Euro. – Obecną sytuację rozpatrujemy w kontekście korekty po rekordowym 2011 r., na który złożył się dynamicznie wzrastający eksport (14 proc.) i kontrakty na rynku krajowym związane z Euro2012 (6 proc.) – wyjaśnia Wiktorski. Analityk spodziewa się, że wynik branży za II kwartał będzie gorszy, niż w I kwartale, ale nie dotyczy to równo wszystkich firm. – Spodziewam się, że słabsze wyniki mogą mieć firmy, które były zaangażowane w projekty kontraktowe związane z Euro 2012 lub nawet Olimpiadą w Londynie, czy eksportem do Szwecji, który jest niższy od oczekiwanego.

Zwykle końcówka roku jest dobrym czasem dla meblarzy.  Wynik całego roku nie jest jeszcze przekreślony. Nadal  prognozujemy, że wzrastający eksport zrekompensuje ograniczony popyt na rynku krajowym.

Tomasz Wiktorski, analityk rynku meblowego, właściciel firmy B+R Studio

Zdaniem Krystiana Brymory z DM BDM na tle rynku wyróżnia się Forte, które pomimo zmniejszenia wolumenu sprzedaży w II kw., zanotuje w tym okresie ok. 10 proc. wzrost przychodów wobec ubiegłego roku. – Spadki sprzedaży, spowodowane spowolnieniem gospodarczym, dotkną Forte najpóźniej w stosunku do innych producentów z branży – uważa analityk. – Z jednej strony spółka będzie miała trudności w sprzedaży dotychczasowych wolumenów, ale z drugiej złoty osłabia się wobec euro oraz tanieją płyty wiórowe, które stanowią 30 proc. kosztów Forte – dodaje Brymora podkreślając, że również dzięki odpowiedniemu pozycjonowaniu produktów Forte zanotuje mniejszy, niż w przypadku innych firm z branży, spadek sprzedaży. Taniejące płyty wiórowe mogą uderzyć w produkujące je Grajewo. Jednak spółka ta może skorzystać z dobrej koniunktury w Rosji.

Zwykle końcówka roku jest dobrym czasem dla meblarzy. Miesiące o najwyższej sprzedaży to wrzesień, październik i listopad. Lipiec i sierpień są najsłabsze. Dlatego, zdaniem Tomasza Wiktorskiego, wynik całego roku nie jest jeszcze przekreślony. – Nadal prognozujemy, że wzrastający eksport zrekompensuje ograniczony popyt na rynku krajowym. W perspektywie całego roku może się okazać, że wynik finansowy jest lepszy, niż w roku ubiegłym, chociaż wolumen eksportu mniejszy. Niebagatelny wpływ będzie miał na to również kurs złotego do euro i dolara – zaznacza analityk.

Cztery spółki, które wyróż niają się na tle słabnącej konkurencji

Stomil Sanok

| Sanocki zakład produkuje artykuły gumowe dla branż motoryzacyjnej, przemysłowej i rolniczej. Jego wyroby znaleźć można również w sektorze urządzeń medycznych i artykułach gospodarstwa domowego. Według analityków Stomil może notować dobre wyniki dzięki niższym cenom surowców, w tym ropy, używanych w produkcji kauczuku.

Automotive Components Europe

| Luksemburska spółka specjalizuje się w produkcji części do samochodowych hamulców tarczowych. Jej wyroby montowane są głównie w pojazdach wytwarzanych w Europie. Zdaniem Macieja Kabata z AmerBrokers, jej walory są zbyt mocno przecenione. Warunkiem do wybicia kursu jest poprawa sytuacji gospodarczej.

Forte

| Stawiająca na eksport meblarska spółka korzysta z osłabiającego się złotego wobec euro i taniejących płyt wiórowych, które stanowią ok. 30 proc. jej kosztów. Dzięki temu Forte może zanotować wysokie zyski, pomimo malejących wolumenów sprzedaży.

Neuca

| Toruńska spółka jest liderem hurtowej sprzedaży?leków w Polsce z 30,5-proc. udziałem w rynku (na koniec 2011 r.). Neuca zajmuje się głównie sprzedażą hurtową, gdzie wciąż występują stosunkowo wysokie marże. To pozwala jej wyróżniać się na tle konkurentów.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty