Tusk, oddaj nasze 140 mld zł!

Zrozumiałbym coś takiego, że ustanawia się prawo, według którego od jutra OFE nie mogą kupować obligacji Skarbu Państwa oraz zmieniana jest przyszła wysokość składek. Ale bieżący stan posiadania OFE, czyli de facto każdego z nas, przyszłego emeryta, pozostaje bez zmian.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:58 Publikacja: 09.09.2013 06:00

Michał Masłowski, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Michał Masłowski, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

To, mimo że niedoskonałe, byłoby przynajmniej zgodne ze zdrowym rozsądkiem i pozostawiało rządowi resztki etyki – nie okradamy własnych obywateli. Tymczasem rząd po prostu wziął sobie, jak swoje, nasze obligacje. W zamian za to dopisze te 140 mld zł do naszych kont w ZUS, zmieni wartość w poszczególnych komórkach w bazie danych. Ciekawe, że jak pożyczał od nas pieniądze, sprzedając nam obligacje, to my (rękami OFE) daliśmy jednak prawdziwe pieniądze, a nie zmieniliśmy zapisy w naszym domowym excelu.

Wygląda na to, że płaciliśmy przez 13 lat składki i właśnie ponad połowę z nich rząd sobie po prostu buchnął. Chociaż należy zauważyć, jakie świetne psychologiczne zagranie zostało wykonane. Przecież po rynku krążyły słuchy, że rząd chce całkowicie znacjonalizować OFE, łącznie z częścią akcyjną. Wobec takiej apokaliptycznej wizji, to co się stało, czyli tylko położenie łapy na naszych obligacjach, wydaje się wręcz łaskawością ze strony rządu. Wiem, że brzmi to ironicznie, ale mam wrażenie, że niejeden obserwator rynku odetchnął po ogłoszeniu decyzji rządu.

Nie wiem, gdzie jest granica, do której można się posunąć. Niech mi ktoś to wytłumaczy, jeżeli jest inaczej, ale moim zdaniem państwo właśnie ogłosiło bankructwo. Premier Tusk wraz ministrem Rostowskim w pięknych okrągłych słowach ogłosili, że rządu nie stać na wykupienie obligacji o wartości 140 mld, wobec tego nie wykupią ich. W każdym innym przypadku oznaczałoby to bankructwo. Tak czy nie? Moim zdaniem tak!

W związku z tym mam kilka pytań. Czy gdy ja posiadam udziały w jakimś TFI, które ma takie obligacje, to też jestem narażony na to, że rząd sobie te obligacje umorzy? A jak mam takie obligacje na osobistym rachunku maklerskim, to co? Czy muszę liczyć się z tym, że rząd również stwierdzi, że skoro mam takie obligacje, to pewnie oszczędzam na emeryturę, a skoro tak, to lepiej będzie jak mi tych pieniędzy nie odda, tylko zwiększy mój zapis na wirtualnym koncie w ZUS?

Płaciliśmy przez 13 lat składki i właśnie połowę z nich rząd sobie po prostu buchnął

Mam wrażenie, po wczorajszym, niezwykle karkołomnym wywodzie premiera, że teraz to już wszystko jest możliwe. Dalszym krokiem mogłoby być np. rozwinięcie wariantu cypryjskiego, czyli zabranie mi jakiejś części moich lokat terminowych i dopisanie ich wartości do mojego konta w ZUS. Czemu nie? Ja nie widzę żadnej różnicy między tym, co rząd zrobił, zabierając nam 140 miliardów z tego, co uzbieraliśmy w OFE, a takim wyjęciem pieniędzy z mojego osobistego ROR.

Jest jeszcze jedna sprawa, którą chciałbym poruszyć. Taki aspekt psychologiczny środowej wypowiedzi premiera Tuska. Widać było po wywodzie premiera, że on wie, że to, co mówi, to jest ekonomiczny bełkot i że właśnie próbuje wytłumaczyć niemożliwe, czyli, jak w majestacie prawa ograbić własnych obywateli. Ja też gdybym miał wyjść przed ludzi i tłumaczyć coś, co z góry wiem, że ma marne podstawy merytoryczne, to miotałbym się, kręcił, pociłyby mi się ręce, a głos się trząsł. Oczywiście staram się nie doprowadzać do takich sytuacji, ale ja nie jestem politykiem, więc na szczęście nie jestem do tego zmuszany. W przypadku premiera, to było widać, niepewny głos, niepewne formułowanie zdań, używanie populistycznych stwierdzeń typu „gra inwestycyjna, którą proponuje OFE" itp. Chociaż z drugiej strony było widać, że premier nie od dzisiaj jest politykiem i wyjątkowo sprawnie manewrował i tłumił emocje. Współczuję, ja bym się bardzo źle czuł, jakbym musiał wyjść przed ludzi i takie głupoty opowiadać.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?