Jak dopasować sprawozdania finansowe do potrzeb inwestora?

Raporty bieżące i okresowe są dla inwestora najważniejszym i najbardziej wiarygodnym źródłem informacji na temat spółki. Niestety, w praktyce zapewne każdy niejednokrotnie mógł się przekonać, że nie wszystkie spółki stawiają na pełną transparentność.

Aktualizacja: 11.02.2017 12:02 Publikacja: 30.09.2013 06:00

Piotr Cieślak, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Piotr Cieślak, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Foto: Archiwum

Słaby i zdawkowy opis w sprawozdaniach finansowych na temat wypracowanego wyniku w przypadku wielu firm jest niestety regułą. Kolejnym utrudnieniem dla inwestorów są obowiązujące już od dłuższego czasu regulacje, dzięki którym spółki mogły zrezygnować z publikacji raportów za drugi i czwarty kwartał na rzecz publikacji odpowiednio raportu półrocznego i rocznego. Takie rozwiązanie ma oczywiście swoje plusy. Ma jednak też minusy, które przy odrobinie chęci spółki mogłyby przynajmniej w części wyeliminować.

Kwartalne kłopoty

Rezygnacja z publikacji raportów za drugi i czwarty kwartał ma z punktu widzenia inwestora jedną, dużą zaletę. Mianowicie dane takie są audytowane, a więc co do zasady cechują się wyższą wiarygodnością. Z punktu widzenia spółki pojawia się natomiast korzyść finansowa oraz czasowa, bo nie musi publikować w dość krótkim odstępie czasu dwóch raportów, a więc kwartalnego oraz rocznego bądź półrocznego. Zatem nie można się dziwić, że wiele firm zdecydowało się właśnie na taki tryb przekazywania wyników. Niestety, takie rozwiązanie implikuje także dwie dość poważne niedogodności, które uderzają w inwestora. Pierwsza związana jest z późniejszym terminem publikacji takiego raportu, a druga dotyczy aspektu analitycznego. Mianowicie ograniczenie danych do wyników półrocznych bądź rocznych zamiast indywidualnej publikacji raportu za drugi bądź czwarty kwartał znacząco utrudnia inwestorom proces oceny wyniku i szybkość podejmowania decyzji. Raport roczny bądź półroczny trzeba bowiem wpierw przefiltrować, czyli innymi słowy dokonać wyodrębnienia z danych finansowych wykazanych w sposób narastający – wyniku za ostatni kwartał. Oczywiście to nie jest zadanie nieosiągalne czy też bardzo złożone, ale jest problematyczne. Przefiltrowanie wyniku wymaga bowiem uprzedniego sięgnięcia do raportu za poprzedni kwartał, następnie procesu odejmowania m.in. pozycji rachunku wyników, pozycji rachunku cash flow, a finalnie wymaga porównania danych do danego okresu kwartalnego, ale z roku poprzedniego.

Tu pojawia się kolejny problem, jeśli w poprzednim roku spółka również nie publikowała danych za drugi i czwarty kwartał.

Na odsiecz przychodzą wówczas niektóre serwisy internetowe, które przynajmniej w części ułatwią i przyśpieszą proces porównania danych. Niestety w sytuacji, gdy na rynek niemal w tym samym czasie trafia kilkadziesiąt raportów, problem narasta dla przeciętnego inwestora do bardzo dużych rozmiarów. Znacząco bowiem ograniczone stają się możliwości decyzyjne, szczególnie jeśli w grę wchodzi szybkość odpowiedniej selekcji i podjęcia decyzji. Przefiltrowanie i kalkulacja w dość krótkim czasie wyników kwartalnych kilkudziesięciu spółek staje się bowiem nierealne.

Czy można wyeliminować problem?

Pojawia się pytanie, czy spółki nie mogłyby ułatwić życia inwestorom? Oczywiście odpowiedź powinna być i jest twierdząca, ale niezbędne są przede wszystkim chęci. Mianowicie nic nie stoi na przeszkodzie, aby spółki same wykazywały w sprawozdaniu rocznym bądź półrocznym uzupełniającą tabelkę z rachunkiem zysku i strat oraz rachunkiem przepływów pieniężnych za ostatni kwartał. Co więcej, są spółki, które taką praktykę już wdrożyły, i chwała tym podmiotom. Niestety takie firmy wciąż należą do mniejszości, a przecież naprawdę niewiele wysiłku trzeba, aby znalazły się w większości. Inwestor na pewno to doceni.

Co jeszcze poprawić?

Niestety, obok wyżej opisanego problemu wciąż nierozwiązany pozostaje ten dotyczący jakości merytorycznej sprawozdań. Wiele spółek nadal nie rozumie, że dla przeciętnego inwestora ważniejsze jest solidne i szczegółowe opisanie wyniku, a nie jedynie opis osiągniętych rezultatów wyrażony w liczbach i dynamice ich zmian. Dla inwestora niezwykle ważne jest, aby poznać wszelkie bardziej szczegółowe aspekty mające znaczenie dla osiągniętych rezultatów. Inwestor z reguły umie czytać liczby i potrafi  dokonać wyliczenia dynamiki zmian. Inwestor chce natomiast poznać zdecydowanie więcej informacji, np. na temat przyczyn wzrostu lub spadku kosztów sprzedaży, kosztów ogólnego zarządu, przyczyn wygenerowania dodatkowych kosztów bądź przychodów ze zdarzeń jednorazowych etc. etc. Aspektów, które wymagają wyjaśnienia, jest z reguły bardzo wiele. Niektóre da się wyczytać z not informacyjnych, ale niestety nie zawsze. Stąd też, jeśli spółka chce budować długoterminowe i do tego pozytywne relacje w zakresie komunikacji z inwestorem, powinna zacząć od podstaw, a więc od najwyższej staranności i jakości w zakresie treści kluczowego źródła informacji – sprawozdania finansowego.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?