Firmy z WIG20 i ich wyniki

W II kwartale lepiej od oczekiwań wypadają banki, spółki surowcowe i telekomy. Rozczarowują zaś spółki energetyczne i PZU. Łączną statystykę zaburza Orlen.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:50 Publikacja: 01.09.2015 14:00

Firmy z WIG20 i ich wyniki

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Łączne przychody spółek z warszawskiego parkietu wchodzących w skład WIG20 symbolicznie skurczyły się w II kwartale w porównaniu z analogicznym kwartałem zeszłego roku – o 1 proc. , do 74,3 mld zł – wynika z naszego zestawienia (bierzemy pod uwagę 19 firm, bez PGE, która raport miała przedstawić dopiero po poniedziałkowej sesji).

Na pozostałych poziomach rachunku zysków i strat osiągnięcia potentatów na pierwszy rzut oka prezentują się wręcz imponująco. Łączny wynik operacyjny wzrósł do 10,8 z 4,7 mld zł przed rokiem, a wynik netto do 6,8 mld zł z zaledwie 900 mln zł.

Zostały one zniekształcone przez rezultaty PKN Orlen. W tym roku paliwowa spółka miała bowiem gigantyczne zyski głównie o charakterze księgowym, a przed rokiem z kolei również księgowe kilkumiliardowe straty. Dlatego warto podsumować też wyniki bez Orlenu – i w takim ujęciu prezentują się one wręcz rozczarowująco. Łączny zysk operacyjny pozostałych firm z WIG20 obniżył się bowiem do 8,7 mld zł z 9,5 mld rok temu. Podobnie było z wynikiem netto, który wyniósł 5,4 mld zł wobec 6,1 mln zł przed rokiem. Oznacza to spadek tego pierwszego wyniku o ponad 8 proc., a czystego zysku o ponad 11 proc.

Wzloty i upadki

Największe spółki z naszego rynku radziły sobie ze zmiennym szczęściem. – Ogólne tendencje obserwowane w wynikach pokazały, że kondycja polskich spółek jest mocna i wzrost gospodarczy przekłada się na poprawę zysków spółek cyklicznych, np. w sektorze chemicznym, przemysłowym czy medialnym. Pewne sektory pozostają jednak pod presją tendencji globalnych, co widać w nie najlepszych wynikach spółek energetycznych czy z sektora wydobywczego – wskazuje Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen.

Zdecydowanie największego postępu dokonał wspomniany już PKN Orlen, którego zyski wyraźnie wsparły wysokie marże i korzystny kurs dolara. Czy dobra passa rafinerii zostanie podtrzymana? Analitycy są ostrożni. – Wyniki Orlenu za III kwartał mogą się okazać nie tak dobre, jak wskazuje na to otoczenie. W związku z odkupem zapasów obowiązkowych paliw spółka zaprezentuje słaby cash flow operacyjny, transakcja wpłynie także negatywnie na wyniki. Dodatkowo trudno na razie ocenić wpływ na rezultaty ubiegłotygodniowego pożaru w zakładach w Czechach. W perspektywie IV kwartału obecne ceny ropy mogą implikować odpisy na kanadyjskich aktywach wydobywczych Orlenu – wskazuje Krzysztof Pado, analityk DM BDM.

Wynikami błysnęło także PGNiG. Spółka ma za sobą udany okres, jeśli chodzi o zyski. To w dużej mierze zasługa niższych cen importowanego gazu. – Dostrzegam dobre perspektywy dla segmentu obrotu w II połowie roku, a wynikają one ze spadających cen rosyjskiego gazu. Ostatnia przecena na rynku ropy będzie miała wprawdzie negatywny wpływ na zyski w segmencie wydobycia, ale zostanie to nadrobione przez segment obrotu w dalszych okresach – ocenia Kamil Szlaga, analityk Trigona.

Cieniem na indeksie WIG20 kładą się rezultaty spółek energetycznych, które pokazały zyski wyraźnie niższe zyski od ubiegłorocznych (włączając wspomnianą PGE – która już wcześniej ostrzegła o ogromnych odpisach i stracie 5 mld zł za całe I półrocze). Co ciekawe, spadek z reguły okazywał się większy, niż szacowali analitycy.

Poniżej oczekiwań wypadły także rezultaty PZU. Czysty zarobek grupy spadł o 60 proc. i był nieco słabszy od oczekiwań rynku. Jak podał ubezpieczyciel, był to efekt wyższej szkodowości polis oraz spadku wycen instrumentów dłużnych. W II kwartale PZU musiało wypłacić prawie 3 mld zł odszkodowań, o 7,5 proc. więcej niż przed rokiem.

Banki całkiem nieźle

Lepiej, niż można było się spodziewać, wypadły banki. – W II kwartale największe banki miały, łącznie rzecz biorąc, wynik o 7 proc. lepszy od oczekiwań. Inwestorów może cieszyć przede wszystkim odwrócenie trendu na wyniku z opłat i prowizji – po kilku kwartałach spadków wywołanych cięciami interchange, banki zaraportowały wzrost wyniku silniejszy, niż spodziewał się rynek. Rosły zwłaszcza przychody z kart, przychody z tytułu sprzedaży kredytów i ubezpieczeń. Drugie pozytywne zaskoczenie to silniejsza od spodziewanej poprawa jakości portfeli kredytowych, a co za tym idzie, niższe koszty ryzyka – bankom pomaga silna gospodarka, przede wszystkim spadające bezrobocie – wskazuje Kamil Stolarski, analityk BESI.

W ocenie eksperta kolejne kwartały powinny być dobre dla banków. W III i IV kwartale wynik odsetkowy powinien ciągnąć ich wyniki w górę – z kwartału na kwartał powinna się poprawiać marża, a wolumeny także mogą pójść w górę. – Dobrze powinno być również po stronie kosztów – jest dalej miejsce, aby koszty ryzyka spadały, a w obliczu negatywnych zmian regulacyjnych banki powinny powstrzymywać się przed inwestycjami w swój biznes. Gdyby nie ryzyko regulacyjne, to sektor bankowy byłby atrakcyjny dla inwestorów – ocenia ekspert BESI.

Telekomy na fali

Bardzo dobrze w tym sezonie wynikowym wypadły telekomy, które pozytywnie zaskoczyły dynamiką zysków. – Orange Polska także pokazało wyniki lepsze od oczekiwań rynkowych, jednak ocenę firmy w najbliższym czasie determinować będzie trwająca aukcja LTE oraz kwota, jaką Orange będzie musiało zapłacić za częstotliwości. W mojej ocenie obecny budżet w aukcji jest bardzo wysoki i rodzi pytania o opłacalność wykorzystania tego pasma – ocenia Konrad Księżopolski, analityk BESI.

Prognozy przebiły także wyniki Cyfrowego Polsatu. – Lekkie zaskoczenie na plus związane jest z kilkoma czynnikami, jak poprawa przychodów z klientów indywidualnych w stosunku do poprzedniego kwartału, silna pozycja TV Polsat w reklamie czy wzrost przychodów hurtowych przy jednoczesnym pilnowaniu kosztów. Zwracają też uwagę silne przepływy operacyjne – wskazuje Dominik Niszcz.

– W dalszej części roku spodziewamy się solidnych wyników Cyfrowego Polsatu, jednak nie należy liczyć na spektakularne zwyżki, ponieważ rynek mobilnych usług głosowych ciągle waży na wynikach spółki mimo dobrych tendencji w reklamie TV i mobilnym internecie – dodaje.

[email protected]

Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych, BPH TFI

Największym wygranym obecnego sezonu wyników jest bezapelacyjnie sektor paliwowy. Zarówno PKN Orlen, jak i Lotos pokazały bardzo dobre wyniki. Tak sprzyjającego otoczenia, szczególnie dla PKN Orlen, nie było jeszcze nigdy w historii. Trzeba również pochwalić sektor bankowy, który poradził sobie z kilkoma plagami, takimi jak spadające stopy procentowe, spadające opłaty z tytułu użytkowania kart, oraz wyższymi obciążeniami podatkowymi, obniżając koszty ryzyka oraz zwiększając akcję kredytową w niektórych przypadkach. Słabo na tym tle wypadły wyniki PZU, który miał z kolei bardzo niesprzyjające otoczenie inwestycyjne. Po kilku latach wzrostu cen obligacji nastąpił ich najsilniejszy spadek kwartalny od pierwszego kwartału 2009 r. Sytuacja makroekonomiczna w dalszym ciągu będzie sprzyjać poprawie wyników spółek. Nasz wzrost gospodarczy plasowałby nas wśród liderów, i to nie tylko rynków rozwijających się, ale również rozwiniętych, gdyby nie politycy.

Sobiesław Kozłowski, koordynator ds. analiz giełdowych, DM Raiffeisen

Na 19 raportów kwartalnych firm z WIG20 11 spółek odnotowało wyniki lepsze od oczekiwań, a osiem gorsze od oczekiwań, przy czym łączny wynik był o 16 proc. słabszy od oczekiwań. Niskie ceny surowców, energii elektrycznej i niskie stopy procentowe miały wpływ na wyniki spółek surowcowych, energetycznych oraz banków. Wyniki kolejnych kwartałów będą zależały od polityków i fundamentów. Potencjalne straty banków rzędu 10 mld z tytułu konwersji kredytów hipotecznych oraz zmiana percepcji ryzyka inwestycyjnego w Polsce mogą istotnie wpłynąć na wyniki banków i PZU. Również sytuacja w sektorze energetyczno-górniczym jest powiązana z decyzjami politycznymi.

Łukasz Bugaj, analityk Domu Maklerskiego BOŚ

Zakończony sezon wynikowy był niestandardowy z tego powodu, że raportowane wyniki spółek najbardziej ważących w indeksach nie miały takiego znaczenia jak zmieniający się wokół nich kontekst polityczno-regulacyjny. Przykładowo banki generalnie zaskoczyły pozytywnie i niemal jednym głosem zapowiadają poprawę wyników w kolejnych kwartałach, co jednak pozostaje słabo słyszalne wobec zmieniającej się jak w kalejdoskopie sytuacji wokół kredytów walutowych bądź spodziewanego podatku bankowego. Z kolei spółki energetyczne zaskoczyły generalnie negatywnie, choć głównie z uwagi na czynniki jednorazowe, takie jak odpisy. Ten sektor też jednak pozostaje zakładnikiem zawirowań wokół górnictwa, które w zamyśle głównego właściciela ma wspierać. Z całkiem niezłej strony – jak na niskie oczekiwania – pokazały się spółki surowcowe, ale i to generalnie przeszło bez echa z uwagi na ciągłą presję na rynku surowców czy wydarzenia typu wypowiedzenie umowy Bogdance przez Eneę. Można więc śmiało powiedzieć, że w przypadku kluczowych sektorów wyniki miały w tym kwartale znaczenie drugorzędne i przynajmniej do czasu wyborów się to nie zmieni. Z kolei pozostałe spółki z szerokiego rynku generalnie pozostawiły po sobie pewien niesmak, gdyż efekt niższej bazy z minionego roku nie prowadził do takiej liczby pozytywnych zaskoczeń, jak można było szacować przed rozpoczęciem sezonu.

Analizy rynkowe
Niższe stopy procentowe a obligacje, akcje i złoty
Analizy rynkowe
Podwójny szczyt czy nowy rekord hossy. Co czeka WIG20 i spółkę?
Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0