Inwestycyjne niespodzianki i rozczarowania na GPW

Jak dotąd w tym roku spośród firm z naszego parkietu najbardziej imponuje zarządzającym i analitykom CD Projekt. Rozczarowały ich spółki takie jak Action, Integer czy Grupa Azoty... I cała giełda.

Publikacja: 31.08.2016 14:00

Inwestycyjne niespodzianki i rozczarowania na GPW

Foto: Bloomberg

O tym, że CD Projekt jest bardzo solidną firmą, wiadomo już od dłuższego czasu. Jednak na początku tego roku wielu inwestorów zastanawiało się, czy przypadkiem spółka nie osiąga już swoich maksimów. Wszyscy, którzy wtedy zawahali się przed dodaniem walorów producenta gier do portfela, mogą teraz żałować. – Dla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem jest CD Projekt. Być może nie powinny nas zaskakiwać sukcesy spółki, która już trzykrotnie stworzyła gry na najwyższym światowym poziomie, lecz aż takich osiągnięć tej firmy chyba nikt się nie spodziewał. CD Projekt osiąga bardzo dobre wyniki finansowe nie tylko w kwartałach, w których publikuje kolejną odsłonę gier o Wiedźminie, i dzięki temu pozytywne zaskoczenie odczuwają również akcjonariusze – mówi Adam Łukojć, zarządzający funduszami Skarbiec TFI.

Gwiazdą cała branża

To niejedyny specjalista, który uważa tę spółkę za największą pozytywną niespodziankę tego roku. Tak samo stwierdziło trzech z pięciu zapytanych o zdanie ekspertów.

Kolejnym z nich był Dariusz Świniarski, zarządzający portfelami TMS Brokers, który został zaskoczony przez spółkę przede wszystkim ostatnimi dobrymi wynikami finansowymi. – Spółka zaraportował 102,2 mln zł zysku netto wobec 75,5 mln oczekiwanych przez rynek – podkreśla.

Ważne też, że perspektywy przed producentem gier są nadal dobre. – Co ciekawe, jak na dynamicznie rosnącą spółkę z segmentu IT, wycena CD Projektu wcale nie jest przesadnie wysoka – dodaje Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers.

Z kolei zdaniem Mateusza Namysła, analityka Raiffeisen Banku, na wyróżnienie za tegoroczne osiągnięcia zasługuje cała branża producentów gier. I to pomimo braku do tej pory rynkowych premier tzw. dużych tytułów.

Skoro jesteśmy już przy spółkach skupionych w subindeksie WIG-Informatyka, to kolejny ekspert Marek Jurzec z DM BDM za pozytywne zaskoczenie uznał Comarch. – Kurs tej spółki od początku roku zyskał 50 proc. pomimo problemów, z jakimi boryka się obecnie branża informatyczna w Polsce – mówi analityk.

I dodaje: – Wiele podmiotów z tego sektora notowanych na GPW osiąga znaczną część przychodów dzięki kontraktom podpisywanym z administracją publiczną. Jednak w rezultacie wyczerpania się środków ze starej perspektywy finansowej Unii Europejskiej i opóźnienia w rozpisywaniu przetargów z nowej, daje się odczuć wyraźne spowolnienie w sektorze informatycznym. Te problemy są obce Comarchowi, który może pochwalić się bardzo dobrą dywersyfikacją biznesu, zarówno pod względem sektorowym, jak i geograficznym. W I kwartale już ponad 60 proc. swojej sprzedaży kierował na eksport. Spółce pomaga także słaby złoty.

Spółki z dużym plusem

– Na pochwałę zasługuje też AmRest. Pamiętam, gdy ta spółka miała problemy z generowaniem gotówki, rentownością działalności zagranicznej i zbyt wysokimi nakładami inwestycyjnymi. Dzisiaj wyniki szybko się poprawiają, a spółka rozwija się w kolejnych krajach, i to niekoniecznie ponosząc duże nakłady inwestycyjne – podkreśla Adam Łukojć.

Zarządzający funduszami Skarbiec TFI do listy dodaje jeszcze Kruka: – Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że to, co stało się z notowaniami akcji Kruka, można było przewidzieć. Ale jeszcze rok temu nie wszyscy myśleli o tej spółce jak o jednym z europejskich liderów na rynku windykacji, umiejętnie wykorzystującym swoje przewagi do wzmacniania – i tak już bardzo silnej – pozycji na rynku polskim.

Kogo jeszcze wyróżniają eksperci? – Dobrze wypadają w tym roku również spółki z branży motoryzacyjnej i współpracujące z tą branżą – wskazuje Mateusz Namysł.

Podobnego zdania jest też Marek Jurzec, który wyróżnia Groclin. – Spółka jeszcze w styczniu notowana była w okolicach 11 zł, a w sierpniu za jedną akcję producenta poszyć trzeba było płacić momentami nawet 18 zł. Taki wzrost to efekt udanej restrukturyzacji, która przyczyniła się do znacznej redukcji zadłużenia oraz umożliwiła rozwój segmentu produkcji poszyć będącego obecnie głównym obszarem działalności Groclinu – wyjaśnia swoje wskazani analityk DM BDM.

Kolejne pozytywne zaskoczenia

– Jednym z największych zaskoczeń może być skala wzrostu notowań Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Akcje zyskały dużo ponad 170 proc. od początku roku, choć spółka nadal nie poradziła sobie ze wszystkimi trudnościami – zwraca uwagę Mateusz Namysł.

Gdy mowa o pozytywnych zaskoczeniach, nie może też pominąć branży deweloperskiej. Na wyróżnienie zasługuje wiele firm z tego sektora. Dariusz Świniarski wskazał na Robyg, głównie ze względu na bardzo dobre wyniki. – Robyg pobił wszystkie siedem prognoz zysku składających się na konsensus rynkowy. Miał 22,2 mln zł zysku netto w II kwartale wobec oczekiwanych 15,4 mln zł – podkreśla zarządzający portfelami TMS Brokers.

Tego samego eksperta pozytywnie zaskoczyła też węgierska grupa MOL. Na to także wpłynęły lepsze od oczekiwanych wyniki.

Kto jeszcze? – Z polskich spółek najbardziej zaskoczył Lotos, który zaraportował 247,7 mln zł zysku netto w II kwartale wobec 172,7 mln zł oczekiwanych przez rynek. Dodatkowo pozytywnie zaskoczył włoski Unicredit notowany w ramach dual listingu na GPW.

Na drugim biegunie

Ekspertów poprosiliśmy też o wskazanie spółek, które ich zaskoczyły w sposób negatywny.

– Na pewno do tegorocznych rozczarowań należy zaliczyć sytuację spółki Action, która kontynuuje złą passę od momentu pierwszego obniżenia prognozy finansowej w zeszłym roku. Inną spółką, która rozczarowuje inwestorów, jest Integer. Wyniki osiągane przez segment paczkomatowy nie zaspokajają oczekiwań rynku, a do tego zmieniła się sytuacja InPostu, który zrezygnował z obsługi przesyłek listowych – wymienia Mateusz Namysł.

Adam Łukojć dodaje do listy rozczarowań trzech kandydatów: – Dla wielu inwestorów rozczarowaniem może być LPP. Spółka przyzwyczaiła inwestorów do rozwoju, a od kilku kwartałów przeżywa problemy. Na usprawiedliwienie można powiedzieć, że duża część kłopotów jest niezależna od LPP, np. rozwija się sprzedaż w internecie i spółka z Gdańska nie zatrzyma tego trendu. Negatywnych wrażeń dostarczyła nam też Grupa Azoty. Wyniki producenta chemikaliów były znacznie niższe od oczekiwanych, a kurs stracił jedną trzecią. Podobną niespodziankę sprawiła akcjonariuszom grupa PKP Cargo.

– Dużym rozczarowaniem w gronie największych spółek okazały się wyniki Eurocashu za II kwartał. Ponadto pojawiło się sporo znaków zapytania na horyzoncie dotyczących przede wszystkim tempa ekspansji powierzchni handlowej, presji na marże czy też wpływu programu 500+, którego nie widać w wynikach – mówi Dariusz Świniarski.

Wśród pozytywnych niespodzianek pojawili się przedstawiciele z WIG-Informatyka. Jednak nie wszystkie spółki z tego subindeksu trzymają się pozytywnego trendu. Za negatywne zaskoczenie Marek Jurzec uznał postawę Sygnity oraz Qumaka, których akcje mocno potaniały w ostatnich miesiącach. To pokazuje, jak ważna jest odpowiednia selekcja walorów.

Negatywnie zaskoczyła... giełda

– Największym rozczarowaniem jest dla mnie sama GPW i nie mam tutaj na myśli samego kursu akcji – wyraża gorycz Mateusz Adamkiewicz.

– Giełdzie od wielu lat brakuje długoterminowej strategii i pomysłu na ożywienie obrotu na parkiecie. Szykuje się nam kolejny wyjątkowo słaby rok pod względem debiutów, a dodatkowo coraz więcej spółek jest ściąganych z parkietu. Jeszcze kilka lat temu mówiło się o potędze naszej giełdy w regionie, obecnie brzmi to raczej jak myślenie życzeniowe – mówi analityk HFT Brokers.

I dodaje: – Rozczarowująca jest także postawa kolejnego rządu, jeśli chodzi o działania w spółkach Skarbu Państwa notowanych na giełdzie. W większości przypadków nie ma mowy o długoterminowej strategii, a jedynie chodzi o próbę podreperowania budżetu lub ratowania nierentownych przedsięwzięć. To nie podoba się zagranicznym inwestorom, którzy nie mogą komfortowo działać w takich warunkach.

[email protected]

Prognozy rynkowych ekspertów na resztę roku

Adam Łukojć, zarządzający funduszami Skarbiec TFI

Ostatnie miesiące tego roku mogą przynieść zwyżki, zwłaszcza w segmencie małych i średnich spółek. Wydaje się, że rosnącymi spółkami notowanymi w Warszawie zainteresowali się zarówno zagraniczni inwestorzy, jak i niektóre fundusze emerytalne. To zainteresowanie może niedługo osłabnąć, bo wyceny niektórych spółek są już wysokie, ale z drugiej strony mogą się pojawić napływy do funduszy inwestycyjnych, co wsparłoby kursy małych spółek. Sądzę, że pozostałe miesiące 2016 roku będą dla warszawskiej giełdy dobre – a największe szanse na wzrost mają akcje małych spółek.

Dariusz Świniarski, zarządzający portfelami TMS Brokers

Spodziewam się utrzymania relatywnej siły mWIG40 i sWIG80 względem WIG20. Mniejsze i średnie spółki korzystają na dobrym otoczeniu gospodarczym, rosnącej sile nabywczej Polaków, a tym z większym udziałem eksportu pomaga osłabienie się naszej waluty. W związku z tym dobre wyniki za II połowę roku pokażą spółki z segmentu dóbr trwałego użytku, dóbr konsumpcyjnych oraz deweloperzy. Nie spodziewam się znaczącej poprawy wśród blue chipów, szczególnie spółek energetycznych uwikłanych w ratowanie branży węglowej.

Mateusz Namysł, analityk Raiffeisen Banku

W drugiej połowie roku nadal oczekuję lepszego zachowania się małych i średnich spółek niż blue chips. O silne zwyżki na rynkach może być trudno ze względu na zbliżające się różnego rodzaju wydarzenia, które mogą podnosić awersję do ryzyka – jak np. październikowe referendum w sprawie zmian konstytucyjnych we Włoszech, wybory prezydenckie w USA oraz ewentualna decyzja Fedu ws. podwyższenia stóp procentowych. Z lepszym zachowaniem rynków akcji będziemy mieli do czynienia w przypadku podjęcia nowych działań stymulacyjnych przez banki centralne. W pozostałej części roku lepiej niż do tej pory na GPW może sobie radzić część spółek bazujących na wydatkach konsumenckich, zwłaszcza tych do tej pory niedocenianych, którym sprzyjać powinny kolejne miesiące działania programu Rodzina 500+. Są wśród nich spółki modowe, którym dodatkowo może w najbliższym czasie sprzyjać pogoda.

Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers

Nadal wierzę w to, że nasz parkiet będzie nadrabiać straty względem indeksu MSCI Emerging Markets, a WIG20 wróci powyżej 2000 pkt. Do końca roku jest to zadanie raczej niewykonalne, ale może uda się choćby zbliżyć do tego poziomu.

Analizy rynkowe
Finansowanie magazynów energii wciąż ryzykowne dla banków
Analizy rynkowe
Creotech, Scanway i inni. Czyli polskie spółki przed kosmiczną szansą
Analizy rynkowe
Ameryka nie została obsypana porozumieniami handlowymi
Analizy rynkowe
Giełdy wchodzą z optymizmem w kolejne półrocze
Analizy rynkowe
W mijającym półroczu posiadacze krajowych akcji mogli dużo zarobić
Analizy rynkowe
Hossa w 2025 r. nie była im pisana. Giełdowi outsiderzy I półrocza