Sezon publikacji wyników finansowych za III kwartał 2016 roku na warszawskiej giełdzie właśnie wystartował, ale zdecydowana większość spółek dopiero odkryje karty przed inwestorami. Sprawdziliśmy, kto ma szansę błysnąć wynikami.
Pozytywnie w WIG20
Wśród dużych spółek powodów do rozczarowań nie powinny dać inwestorom wyniki firm rafineryjnych, co potwierdziła czwartkowa publikacja raportu PKN Orlen, który jako pierwszy z potentatów z WIG20 przedstawił swoje dokonania. Analitycy spodziewają się równie optymistycznych wieści w Lotosie w związku z wyższym popytem na paliwa (wspartym rządowymi działaniami ograniczającymi szarą strefę) oraz efektem LIFO na wycenie zapasów.
Optymistyczne oczekiwania dotyczą również wyników PZU, który w poprzednich okresach raczej rozczarowywał. Tym razem ma być inaczej. Zdaniem analityków Trigon DM lepsza koniunktura na rynku akcji i brak zdarzeń jednorazowych powinny przyczynić się do wyraźnej poprawy wyniku lokacyjnego, dzięki czemu zakładają wzrost zysku netto w III kwartale o 40 proc. rok do roku.
Finanse i przemysł
Pozytywnych wieści inwestorzy powinni jednak szczególnie wypatrywać w segmencie średnich i małych spółek. – Najwięcej pozytywnych zaskoczeń spodziewam się w pozabankowym sektorze finansowym. Hossa na średnich spółkach sprzyja wynikom zarządzających aktywami, jak Skarbiec, a także samej GPW, poprzez zwiększenie obrotów. Biznes windykatorów, takich jak Kruk, także prosperuje, głównie dzięki lepszym spłatom bogatszego społeczeństwa – zauważa Seweryn Masalski, zarządzający MM Prime TFI.
Pozytywnym akcentem tego sezonu mogą być rezultaty Synthosu. – Spółka może pozytywnie zaskoczyć rynek, ponieważ rynek kauczuku odbija się od dna, a znaczna różnica w cenach butadienu między Azją i Europą dodatkowo mogła wspierać marże na produkcji kauczuku – ocenia Maciej Wardejn, analityk Wood & Company. Zdaniem eksperta dobrą passę w wynikach powinien podtrzymać Inter Cars. – Spółka pokazała bardzo dobry wzrost sprzedaży, głównie nowego asortymentu, ale także rosnący popyt na części zamienne w związku z tanim paliwem i zwiększonym importem samochodów używanych. Powinno się to przełożyć na solidną poprawę wyników – twierdzi.