Ostatnio akcje banków mocno drożeją i ich akcjonariusze mają powody do zadowolenia, a już w tym tygodniu rozpoczyna się sezon publikacji przez kredytodawców wyników za IV kwartał 2017 r. Pokaże nie tylko wysokość zysków i tempo wzrostu bilansów banków, ale rzuci też światło na kolejne kwartały i być może także na notowania.
Dochody w górę, koszty pod kontrolą
Jako pierwsze wyniki podadzą BZ WBK i ING Bank Śląski w środę 31 stycznia. Millennium opublikuje je w piątek 2 lutego, a mBank w czwartek 8 lutego. Rezultaty Handlowego i Pekao poznamy odpowiednio 14 i 27 lutego, a na raporty Aliora i PKO BP będziemy musieli poczekać do 8 i 12 marca. Daty publikacji wyników przez Idea Bank oraz Getin Noble Bank i Getin Holding nie są jeszcze znane.
Ubiegły kwartał był kolejnym dobrym dla banków z GPW. Dziesięć największych instytucji wypracowało w tym okresie łącznie 3,53 mld zł zysku netto, czyli aż o 29 proc. więcej niż rok wcześniej i o 9 proc. więcej niż w III kwartale – wynika ze średniej prognoz zebranych przez „Parkiet" od analityków.
Duże tempo poprawy zysku netto wynika w pewnym stopniu z obniżonej bazy porównawczej – w IV kwartale 2016 r. sektor został obciążony kosztami gwarantowania depozytów Banku Spółdzielczego w Nadarzynie (upadł w październiku 2016 r.). Cały sektor kosztowało to wtedy 145 mln zł brutto (w tym banki spółdzielcze prawie 8 mln zł). Najwięcej zapłaciły PKO BP (24 mln zł), Pekao (17 mln zł), BZ WBK i ING BSK (po 12 mln zł) oraz mBank (11 mln zł).
Poza tym porównanie zysków netto jest zaburzone w Pekao, Aliorze i BGŻ BNP Paribas. Ten pierwszy dzięki kupnie 51 proc. udziałów w Pioneerze zwiększył wycenę dotychczasowych 49 proc. akcji i przeszacowanie to podbije skonsolidowany zysk netto Pekao o ok. 400 mln zł, a poza tym bank mógł sprzedać portfel kredytów nieregularnych (czyli kwartalny raportowany wynik wyniesie ok. 965 mln zł, oczyszczony zaś w okolicach 470–500 mln zł). Z kolei w Aliorze porównawczość jest zaburzona ze względu na wysoką bazę – w IV kwartale 2016 r. bank wykazał dodatkowy zysk dzięki okazyjnemu nabyciu części podstawowej Banku BPH i jego kwartalny zysk netto wyniósł wtedy aż 369 mln zł. Po oczyszczeniu wyniósłby jednak ok. 125 mln zł, teraz poprawił się o ok. 13 proc. Natomiast BGŻ BNP Paribas rok temu ponosił jeszcze spore koszty fuzji, przez które zanotował tylko 2 mln zł zysku, a teraz mógł sięgnąć 100 mln zł.