Najczęściej inwestorzy podchodzą do giełdowych maksym z przymrużeniem oka. Jest jednak kilka takich, do których pasjonaci giełdy przykładają większą wagę. Bez wątpienia do takich powiedzeń należy „Sell in May and go away", czyli sprzedaj w maju i odejdź. Słynna sentencja rodem z Wall Street od wielu dekad jest przedmiotem licznych dyskusji i analiz.
Przypomnijmy, że strategia „Sell in May and go away" zakłada sprzedaż akcji na początku maja i następnie powrót na rynek z początkiem listopada.
– Jak pokazują badania empiryczne przeprowadzone dla rynków akcji krajów rozwiniętych (Europa, USA), stopy zwrotu osiągane z inwestycji w miesiącach letnich są dwa razy mniejsze od stóp zwrotu osiąganych w pozostałych miesiącach roku – podkreśla Krzysztof Wańczyk, analityk BM ING Banku Śląskiego.
I dodaje: – Podobne badania zostały przeprowadzone dla naszego rynku. Wynika z nich, że inwestor posiadający akcje w okresie maj–październik w latach 2000–2016 mógł cieszyć się średnią stopą zwrotu na poziomie 3,6 proc., tymczasem w pozostałym okresie średnia stopa wzrostu wyniosła 7,4 proc. Z tej perspektywy koniunktura giełdowa w najbliższych miesiącach na GPW może okazać się słabsza.