Prezes Playa: warunki aukcji 5G nie powinny się zmienić, ale kto wie

Sytuacja gospodarcza kraju osłabiona przez epidemię może w dłuższym terminie wpłynąć na wyniki Playa. Przesunięcie aukcji 5G tylko nieznacznie zmniejszy wydatki inwestycyjne telekomu w tym roku - powiedział rano Jean-Marc Harion, szef komórkowej sieci.

Publikacja: 13.05.2020 11:27

Jean-Marc Harion, prezes P4

Jean-Marc Harion, prezes P4

Foto: materiały prasowe

Wzrost wykorzystania sieci, w tym transmisji danych i przyzwyczajenie konsumentów do transakcji online wskazał dziś Jean-Marc Harion, prezes P4 (operator sieci komórkowej Play z grupy Play Communications) jako długoterminowe skutki trwającej epidemii koronawirusa COVID-19.

Play Communications opublikował we wtorek wyniki za I kwartał br., które w niewielkim stopniu są obciążone wpływem epidemii, ale niektóre ich elementy, jak słabsza sprzedaż urządzeń, czy spadek liczby klientów, telekom tłumaczy właśnie nią.

W I kwartale br. przychody Playa ze sprzedaży smartfonów spadły o około 10 proc. Telekom podał, że były niższe o 40 proc. od założonych przez zarząd. Tłumaczy słabsze wyniki faktem, że z powodu epidemii musiał zamknąć część sklepów.

- W maju otworzyliśmy sklepy. Polscy konsumenci wracają do nich powoli. Nie widzimy dużego ruchu w galeriach handlowych i nie spodziewamy się aby sytuacja poprawiła się dramatycznie w ciągu najbliższych dni, czy tygodni – powiedział Jean-Marc Harion.

Podobnie jak wcześniej menedżment Orange Polska, zwrócił uwagę, że epidemia może mieć negatywne skutki dla gospodarki kraju, a więc i dla biznesu firmy. Według niego trzeba brać pod uwagę, że kryzys trwa, a w Polsce nie mówi się jeszcze o szczycie zachorowań na COVID-19. – Obserwując pozytywne trendy trzeba też brać pod uwagę, że jesteśmy zamknięci od dwóch miesięcy, wiele osób ucierpiało i jeszcze ucierpi, np. tracąc pracę – powiedział Harion.

Analitycy pytali w środę rano szefa sieci Play o to czego oczekuje po zawieszonej, mającej zostać anulowaną, aukcji częstotliwości 3,6 GHz (tzw. aukcji 5G).

- Nie powinniśmy oczekiwać zmian w warunkach aukcji, ale sytuacja może się rozwinąć w innym kierunku, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć – powiedział Harion. - Opóźnienie aukcji będzie miało minimalny wpływ na inwestycje w sieć – ocenił również prezes P4.

Jak wyjaśnił, gros nakładów, które ponosi telekom w tym roku dotyczy budowy nowej części rdzeniowej (tzw. core'a), stawiania nadajników w konfiguracji, którą telekom nazywa 5G Ready oraz implementacji technologii 5G, ale nie z wykorzystaniem pasma C, które ma być przedmiotem aukcji.

Zarząd P4 podał w prezentacji, że 20 kwietnia Play uruchomił 8-tysięczny własny maszt i nie zmienia planów dalszej rozbudowy sieci. Epidemia sprawiła, że telekom nie może uruchomić wszystkich wybudowanych już wież i masztów. W I kw. br. jego działająca sieć powiększyła się tylko o 97 instalacji, a 126 stacji czekało na lepsze czasy, w których urzędy działają, a laboratoria prowadzą pomiary promieniowania, których wyniki potrzebne są by móc uruchomić maszt.

Play podał też w prezentacji, że ma 500 masztów 5G korzystających z częstotliwości 2,1 GHz przygotowanych od strony technicznej, a z komercyjnym startem czeka aż pojawią się odpowiednie urządzenia konsumenckie.

Technologie
Woodpecker już na GPW
Technologie
CI Games opowiada o kolejnych premierach
Technologie
CI Games tanieje po wynikach
Technologie
Allegro nadal na fali
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Technologie
Woodpecker przygotowany do przeprowadzki
Technologie
Fabrity chce szybko odbudować masę