Czy szeroko pojęta sztuka może być dobrym prezentem pod choinkę?
Uważam, że znakomitym. Jednak dobra sztuka ma swoją cenę, ale sztuka, którą się komuś podaruje, pozostaje z tym człowiekiem przez bardzo długi czas. Myślę, że jeśli rzeczywiście zacznie się od dobrych, skromnych prezentów, jak np. grafika, rysunek, które oczywiście muszą się podobać obdarowywanej osobie, to na pewno warto.
Liczyć się może również argument, że na sztuce można zarabiać.
I to jest ciekawe. Dobra sztuka nabiera wartości. To nie jest tylko piękno, ale coś, co jest inwestycją, która sprawdza się, nie podlega koniunkturze tak jak surowce. Dobra sztuka zawsze jest w cenie. Oczywiście im dłużej mamy ją w posiadaniu, tym na wyższą cenę możemy liczyć. Zawsze natomiast, o czym jestem przekonany, będzie dobrą inwestycją, która przyniesie zysk. Dziś, gdy zwiedzamy piękne pałace, galerie, zazdrościmy naszym przodkom, którzy mieli to szczęście i urodzili się w arystokratycznych rodach i mieli takie dziedzictwo. Nie tylko dlatego, że to jest piękne, ale również dlatego że ma ogromną wartość materialną.
Jakim portfelem powinien dysponować św. Mikołaj, żeby myśleć o obdarowaniu kogoś taką inwestycją?